Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Tojestmiejsce,naktórymlądowaływasze
wahadłowce.Niedaleko,poprawejstronie,znajdujesię
mójdom,adalejwzdłużdrogikolejne.Wtejczęści
znajdzieciejedyniemałebudynkimieszkalne,podobne
domojegoi...waszego–dodałazpewnymwahaniem.
–To,coterazinteresujewasnajbardziej,jestpolewej
stronie.Odlądowiskadrogaprowadzidoniewielkiego
publicznegocentrum.Jesttamteżhotel.Toniedaleko,
lewikaremdojedzieciewparęminut.
–Czym?–Katenieznałausłyszanejnazwy.
–Lewikarem,tympojazdem,którymtudotarliście.
Taksięnazywa–wyjaśniłaAnuhea.
–Ajakąnazwęmatenhotel?–zapytałTom.
–Mokupuni–odpowiedziałaAnuheaizarazdodała:
–Alejakietomaznaczenie?Tojedynyhotel,jakipozostał
wużyciunawyspie...Jeszczejedno–powinniście
wiedzieć,żewłaśniezgłosiłamprzybyciegościidostałam
potwierdzenie,żewszystkojestgotowenaichprzyjazd.
Mogąsięwprowadzićchoćbyzaraz.
–Jaktogotowe?–ZdziwiłsięTom,mającwpamięci
funkcjonowaniedomu,wktórymzamieszkali.–Jedzenie
teżjest?Kiedyprzyszłozaopatrzenie?
–Dzisiejszejnocy–odpowiedziałaAnuhea.–Jak
myślisz,ktodziałauprzedzającodowaszychdziałań,
przewidując,cozamierzaciezrobić?Jajestemjużdotego
przyzwyczajona,aletyjeszczenierazsięzadziwisz.
–Niewątpię–potwierdziłizapewnił:–Pojedziemy
tamirozejrzymysięnamiejscu.
–Jedźcie.Aha–dodała,przypominającsobiejeszcze