Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
„Doszłymniesłuchy,żeniektórzynasimorscyYahoosi
oce
niająmójjęzykmorskijakobłędny,niewłaściwywwie-
lumiejscachiniebędącyobecniewużyciu.Niemogętemu
zaradzić.Wmłodości,podczasmychpierwszychpodróży,po-
bierałemnaukęunajstarszychżeglarzyinauczyłemsię-
wićichjęzykiem.Leczodowegoczasuodkryłem,żemorscy
Yahoosiskłonnisą,nawzórlądowych,ulegaćnowinkom
mowy,którautychostatnichodmieniasięcoroku;ajeśli
dobrzepamiętam,zakażdymrazem,gdypowracałemdo
kraju,ichdawnydialektbywałtakodmieniony,żeztrudem
udawałomisiępojąćównowy.Widzętakże,żeilekroćjakiś
ciekawskiYahooprzybywazLondynu,abymnieodwiedzić,
żadenznasniejestwstanieprzekazaćswychspostrzeżeń
wsposóbzrozumiałydladrugiego”.
JonathanSwift,PodróżeGuliwera,
przeł.MaciejSłomczyński,s.8-9.