Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sprawżołnierzyArmiiKrajowejnaterenieamerykańskiej
okupacjiwNiemczech,podpisaneprzezkierownika
Referatu,majoraKazimierzaPiotrowskiego.
DoAKzaciągnąłmniemójdobryprzedwojennyznajomy
[StanisławPałac],starszyodemnie,którymiał
wkonspiracjistopieńpodporucznika.Nienależał
doCzternastki,którawmojeterenyrzeszowskieprzyszła
dużopóźniej,aledoDrugiejPlacówki„Józefa”.Miał
pseudonim„Stach”.Onbyłmoimbezpośrednimdowódcą
i„kontaktem”.Onodebrałodemnieprzysięgęwmałej
wiejskiejchacie,przyzapalonejnaBibliiświeczce.
Dopierodwatygodniepozaprzysiężeniuspotkałemsię
porazpierwszyznaszymichłopcamizkonspiracji.Byłem
raczejzawiedziony.Nienosilibroni.Nieprzechodzili
żadnychćwiczeń.Ichzadaniembyłotylkoprzenoszenie
meldunków.Odtegoijazacząłem.
WstąpiwszywszeregiAKspodziewałemsięwięcejakcji
iemocji,marzyłemosławie.Atuprzezpierwszetrzy
miesiącenicsięniedzieje.Codwadniwyruszałem
zmeldunkami,którewybierałemspodjednegokamienia
poto,abyjezanieśćiwłożyćpodkamień,który
znajdowałsię15kilometrówdalej.
[...]
Mieszkałemwtedynawsizbratemiciotką,zacząłem
marzyćotym,abywyjśćzdomuiprzenieśćsię
dodywersji.Wiedziałem,żeczekająmnieciężkiewarunki
wlasach,aleczułemteż,żebędętammiałżycie
urozmaiconeipełnemocnychwrażeń,którychtakzawsze
szukałem.Powziąćdecyzjębyłołatwo,aledostaćsię
dodywersjitobyłainnasprawa.O„Józefie”już
słyszałem,aledostępudoniegoniemiałemżadnegoani
teżniewiedziałem,gdziegoszukać.Przyszedł
mizpomocączystyprzypadek.
MiałemwtymczasiekolegęJurka.Chłopakdotańcaido
różańca.Ciekawe,żechoćsamdoAKnienależał,jakoś
zawszeakowcówsobiezakumplidobierał.tubomba
wybuchła!Któregośpopołudniaprzychodzidomnie
„Stach”imówi,żebymuważał,comówiędoJurka,bosię