Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Hotelbyłosobnymrozdziałemwlistach,niepokojącym.Niewchodziłwmojeplany,a
wszystkozaczynałomusiępodporządkowywać...
Podczasgdyżyciemężastabilizowałosiętam,mojeteżstawałosięuporządkowane.
Nabierałoswegosensu.Byłammalarką.Malowałam.Ocośwalczyłamwtym,corobiłam.Nie
byłatotylkosprawakoloruiformy.MalowałamnPolskieopowieścirodzinne”ichodziłomio
wyraztychgłówscalonychwjednągłowę.Razemzescalaniemcośsięwemnieklarowało,
prostowało.Malowaniebyłomipotrzebnenietylkopoto,żebytowyrazić,ależebyzrozumieć.
Przedewszystkimzrozumieć.Całośćrodzinybyłamikonieczniepotrzebnadożyciaija
wojowałamoniąnapłótnach.Utrwalałamją.
Miałamwystawę,którajaktowystawa:cośpodsumowała,dałatrochęrefleksji,trochę
satysfakcji.Synowie:Łukaszzdałmaturę,WojtekwyjechałdoFrancjinapraktykę
architektoniczną.Jaczekałamnawyjazd.ŻyciejakbyzachęcałodopozostaniaweWrocławiu.
Afrykabyłatakdaleko!
Maciejsięniecierpliwił.Przysyłałdokładneinstrukcje,comamzrobić.Terazja
szykowałamskrzyniezrzeczamipotrzebnymimidopracy.Chciałammócpracować!
Pakowałamwszystko:sztalugi,płótna,papiery,farby,rzeczyzamówionejeszczeprzezMacieja.
Nadając,myślałam:cobędziesiędziałoznami,zemną,ztymirzeczami,gdybędziemyje
odbierać
wporcie?
Odleciałam.JednakAfrykajakbymnieniechciała...Jaktosięstało,żepoprzylociedo
Londynutaksobieskróciłamdrogędoterminalu,żeominęłamwszystkiekontroleibezkarty
pokładowejdoLagosznalazłamsiębezpośrednioprzywejściudosamolotu?Jakmisięto
udało?
Byłaśtakąniedoświadczonąprowincjuszką!Znudów(czterygodzinyczekania),
zadawałaśpytania,jedynejakieumiałaśpoangielsku:nCzylotdoLagossięodbędzie?Czyo
czasie?”.
Tłumczarnych,przygotowującychsiędoodlotu,nawarstwiałsięwokółciebie,rosło
ogólnepodnieceniepodróżą.Tylkotybyłaśspokojna.Igdynadszedłtenczas,atyz
urzędnikiemlotniskawracałaśodsamolotu,któregodrzwizamknęłysięprzedtobą,niemogłaś
tegopojąć.Światcisięrozpadłwdrobnymak.Mogłaśtylkoprzewidziećskutkiswojejgłupoty
itakdługopowtarzałaśzełzamiwoczach:nMyhusbandiswaitingforme,żenietylko
zabezpieczonocięnacałądobęczekaniananastępnysamolot,aleinadanowiadomośćdo
Macieja,
żeżonaprzylecipóźniejocałądobę.Gdypan,którytowszystkozałatwiał(łączniezwizą
tranzytową,którejprzecieżniemiałaś),doprowadziłcięwreszciedoautobusu,uszczęśliwiony,
żewszystkosięudało,ucałowałcię,oszołomioną,wobapoliczki,życzącszczęścia.Poczułaś
tylkonagleciężartorbypodróżnej,którądźwigałaśdotejporyjakpiórko.Ważyławięcejod
nadanychwWarszawiewalizek...
11