Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
6
DariuszŻółtowski
WiesławDymny
Dymny:zatomizowanyizespolonysierota
Międzysowizdrzałemaartystąkompletnym,
międzyzapomnieniemalegendą
BWsprzecznościiparadoksiedostrzegamdziękirozumowito,
comożnaprzekazaćtylkowtejpostaci”.
KarlJaspers,RozumiEgzystencja
WiesławDymny(1936-1978)jestprzykłademartystynieoczywistego,nieprzej-
rzystego,mamwrażenie,żejegotwórczośćnajlepiejokreśladysonans,naktórym
współtwórcaPiwnicypodBaranamibudowałswojąkarierę.Niewiem,nailetenza-
biegbyłświadomy,anailetoprzypadkowysplotzdarzeńuformowałartystyczną
biografięDymnego,człowiekaoniebywałejrozpiętościzainteresowań.Spróbuję
więckrótkopodsumowaćrozgałęzieniazainteresowańDymnegooczywiściebędę
powtarzaćzaMonikąWąs,autorkąDymnego.Życiazdiabłamiianiołamiktóry
byłmalarzem,poetą,prozaikiem,autorempiosenekisongów,fotografem,aktorem,
scenarzystąfilmowym,kabareciarzem,aprzyokazjichałturzył,abyzarobićnachleb
tenzwykłyitenwpłynie.Ztegopejzażuwyjawiasięobrazartystykompletnego,
którywłaściwieniepozostawiłposobiemagnumopus.Cobrzemienne,Dymny
nigdyniezwiązałsięzjednymzajęciem;porzucałjednąprofesję,abyzająćsiędru-
ibynajmniejniewynikałotozbrakutalentu,araczejznudzeniaczyczegoś,co
KoranazwałaBkrakowskimspleenem”.Myjakoczytelnicyczyodbiorcykultury
możemytylkoubolewaćnadtym,żeDymnycharakteryzowałsięniestałością
zainteresowań.Gdybynieosierocałkolejnychdziedzinsztuki,tomógłbypozostawić
posobiedziełazupełniewybitne.Taksięjednakniestało.Dlaczego?
Możemysiętylkodomyślać.Byćmożetodoświadczeniewojennejtraumy,wy-
nikającezniejexplicitebieda,permanentnyidotkliwystrachorazprzemocwniespo-
tykanejdotądskaliukonstytuowałyniestałośćDymnego,bądźcobądźprzedstawi-
cielazniewolonegonarodu,któremuwedługokupantaniewolnobyłonawetmyśleć.
Przypuszczam,żeautorOpowiadańzwykłychciągleuciekałprzedprzeszłością,
przedteraźniejszościąiprzedsobąsamym,cobyłomechanizmemkompensacji
straconychdni,czasuzjedzonegoprzezwojnę,biedęistrach.Niebezznaczeniapo-
zostajedoznaniepotrójnegosieroctwa:dosłownegoimetaforycznego.Dymnybył
bowiem:popierwsze,rzeczywistympółsierotą,któremutakjakwielujegorówie-
śnikomśladojcaurwałsięgdzieśwGross-Rosen,podrugie,nieprzestałbyćsierotą
postraconympokoleniuspełnionejapokalipsy,potrzecie,podrzutkiemPRL-u,wy-
chowanymzłaskizabużańskimzesłańcem,kilkukrotniewyrzucanymzojczyzny.
MusiałowięcDymnemutowarzyszyćdogłębneodczuciewyalienowania,obcoś-
ci.Towszystkoukształtowałownimpotrzebęzachowaniadystansu,przestrzeni
ucieczki,którąsalwowałsiębezskrupułów,np.gdyporzuciłliteraturęponoćpo
nieprzychylnejrecenzjiJarosławaIwaszkiewicza.
Myślę,żetowłaśnieniewspółmiernośćjestkategoriąwspółmiernątwórczości
Dymnego,zjednejstronystarałsiężyćjaknajintensywniej,takabymateriałustar-
czyłodoobdarowaniakilkuodrębnychinkarnacji,zdrugiejnigdynieoddałsięni-
czemuwstuprocentach.Dwoistycharakterjegodziedzictwajestpułapkąnieistnie-
26(4/2018)