Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
7
RainerMariaRilke
(1875-1926)
austriackipoeta,
przedstawiciel
lirykisymbolicznej,
prekursor
egzystencjalizmu.
Autorm.in.:
Reqiem(1908),
Elegiiduinejskich
(1912-1922)
orazSonetówdo
Orfeusza(1922).
PiotrWiktor
Lorkowski
(ur.w1968r.
wNowemnad
Wisłą)krytyk
literacki,tłumacz,
autorwierszy,
literaturoznawca,
nauczyciel
akademicki.
Blogeripodcaster
literacki.Dojego
dorobkunależy
m.in.tłumaczenie
Zapisków
MaltegoLauridsa
BriggeRainera
MariiRilkego
orazGdańskiej
Encyklopedii
GünteraGrassa.
Wolfhrabia
vonKalckreuth
(1889-1908)
poeta,tłumacz
wierszyCharlesa
Baudelaire’a
iPaulaVerlaine’a
najęzykniemiecki.
Zmarłśmiercią
samobójczą
wwieku
dziewiętnastulat.
Nieprzeczytałeśjejnigdy.Jednaksięnieważymy
czytaćprzezbólizoddali.
Patrzymytylkonawiersze,cojeszcze
nadstokiemtwegoczuciawdół
niosąsłowa,którewybrałeś.Nie,
niewszystkietywybrałeś;częstobyłcipoczątek
narzuconyjakCałość,którypowtarzałeś
jaknakaz.Izdałcisięsmutny.
Ach,nigdyśniesłyszał,jakmówiszgosam.
Twójaniołozywasięjeszczeizakażdymrazem
akcentujetesamesłowainaczej,amisięwyrywa
okrzykradościzjegosposobumówienia;
radościzciebie:bototwojebyło:
żemiłośćwszystkiegoznówodciebieodpadła,
żetuwswoimwidzeniuswąrezygnację
rozpoznałeś,awśmierciswójpostęp.
Tobyłotwoje,ty,artysto,tetrzy
otwarteformy.Patrz,patrz,jesttuodlew
pierwszej:przestrzeńwokółtwegouczucia;atam
zowejdrugiejotwieramciogląd,
coniepragnieniczego,wielkiegoartystyogląd;
awtrzeciej,którąsamzbytwcześnie
rozbiłeś,zaledwiepierwszączęść
drżącegopokarmuzbiałegożaruserca,
cospłynąłdobrejrobotybyłatośmierć,
ukształconagłęboko,owawłasnaśmierć,
którejtaknaspotrzeba,bomyniążyjemy
inigdyniejesteśmyjejbliżejniżtu.
Towszystkomieniemtwymbyłoitwojąprzyjaźnią,
częstotoprzeczuwałeś;leczpotem
przerażałaciępustkaowychform,
sięgnąłeśdonich,czerpałeśpustkęi
żaliłeśsię.O,stareprzekleństwopoetów,
którzysiężalątam,gdziemająmówić,
coosądzająwciążsweuczucia,
miastkształtimnadawać,którzywciążjeszczemyślą,
żetocosmutnejestwnichlubradosne,
umielibyimogliwierszem
sławićlubtegożałować.Jakowichorzy
używająjęzykapełnegoboleści,
bytoopisywać,cobólimniesie,
miastnieustępliwieprzemieniaćsięwsłowa,
nibykamieniarzjakiejśkatedry
wobojętnyspokójkamieniasięzmieniazaciekle.
Tobyłratunek.Gdybyśraztylko
ujrzał,jakloswstępujewstrofy
iniepowraca,jakwewnątrzsięstajeobrazem
iniczyminnymniżobraz,inieinaczejniżprzodek,
któryciwramach,gdyspojrzysznańczasem,