Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
wbła​hychuwa​gachinie​szko​dli​wychplot​kach.
PaniGoddardbyłakierowniczkąszkółkiniekoniecznie
placówkiczyjakiejkolwiekoficjalnejinstytucji,która
wswychzapisanychdługimi,pozbawionymisensu
zdaniamizałożeniachpropagowałabyłączenieszeroko
pojętejnaukizeszlachetnąmoralnością,wświetle
nowychzasadinowegosystemu;igdziemłodedamy
zasowitąopłatąmiałybyzostaćpozbawionezdrowia,
aobdarowanepróżnością.Nie,byłatopensja
zprawdziwegozdarzenia,uczciwa,prowadzonazgodnie
zprzebrzmiałąjużmodą.Wtymżeprzybytkuzarozsądną
cenęmożnabyłozdobyćrozsądnąilośćumiejętnościito
tamwłaśniedziewczętamogłybyćodsyłanepoto,bynie
zawadzaływdomu.Pracowaływięcpieczołowicienad
swojąskromnąedukacjąbezryzyka,powrócą
dorodzinjakogeniusze.SzkołapaniGoddardcieszyłasię
popularnościązupełniezasłużenie.Highburybyło
powszechnieuważanezazakąteksłużącyzdrowiu,aona
samaposiadałasporydomzogrodem,serwowała
dzieciomwartościoweposiłki,wleciepozwalałabiegać
dowoli,awzimietroszczyłasięoodmrożenia.Nicwięc
dziwnego,konduktdwudziestuparkroczyłconiedzielę
wśladzaniądokościoła.PaniGoddardbyłapoczciwą
kobietązmatczynymusposobieniem;ażepracowała
ciężkowmłodości,terazpozwalałasobienaokazjonalny
odpoczynekiodwiedzinywporzeherbaty.Kiedyświele
zawdzięczałaszczodrościpanaWoodhouse’a,terazwięc
czuła,jeślitakajestjegowola,powinnawręczopuścić
swójporządny,pełenrobótekręcznychsalonikiwygrać
lubstra​cićposześćpen​sówprzyko​minkuwHart​field.
WłaśnietepanieEmmabardzoczęstogromadziła
usiebiewdomu.Cieszyłasięztegotowarzystwa
głównieprzezwzglądnaojca,gdyżsamawciąż
odczuwałanieobecnośćpaniWeston.Byłazachwycona
widokiemtatkitakradosnegoidumnazsamejsiebie,