Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ciałodrżyijakzaciskaswojądłońnamoimramieniu,
zatracającsięwmorzuswoichpragnień.
Łaknąłemjejspojrzenia,którebłagalnymtonem
szepnie:„Nieprzerywaj,głupcze!”.Dlategopierwszy
razoddawnamiałemochotędaćsobieczas,czekając
nawłaściwąchwilę.Bawiłemsięjejcierpliwością.Nie
chciałemniepotrzebnejpresji.Wszystko
wodpowiednimtempie.Obserwowałemjąuważnie,
zwracającuwagęnakażdyjejruch.Przedmomentem
dłuższąchwilępatrzyłanamojąszyjęiprzygryzła
wargę,jakbychciałasięwniąwgryźć.
Śmiesznajest,oceniłem,przyglądającsięjej
bacznie.Myślałem,żedoskonaleczytamkobiecąmowę
ciała,jednakztakimprzypadkiemniemiałemchyba
jeszczedoczynienia,ponieważDianamomentami
wydawałasięnieobliczalna.Takamała,nieokiełznana
dzikuska.Uwielbiamwyłapywaćdrobneniuanse
wrozmowachzkobietami.Delikatnenadgryzienie
wargi,odgarnięciewłosów,muskaniepalcamiszyi
idekoltuczyteżprzekrzywianiegłowy.Klasyczne
sygnaływysyłanepodświadomieprzezkobiety,ato
tylkokroplawmorzu.Chłopcyniepotrafiąobserwować
kobiet,mężczyźniowszem.Aonewysyłająnamtysiące
znakówniewerbalnychświadczącychoich
zainteresowaniunami.Gdybytylkożczyźniwiedzieli,
cosiedziwkobiecejgłowie…„Weźmnie.Weźmnie
teraz!Nacoczekasz?Popchnijmnienastół.Zajdź
odtyłuipodwińsukienkę,którejszukałamtrzygodziny
wGaleriiBałtyckiej.Ubrałamspecjalniedlaciebie,
baranie!”.Podczasgdyonzdziwionypatrzynakobietę,