Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
naniąciałem.Odchyliłasiędotyłu,straciłarównowagę
iinstynktowniewbiławniegopaznokcie.Trzymałasię
gokurczowoipatrzyławtejegooszałamiającobłękitne
oczy.
Pochyliłgłowę,nieodrywającodniejwzroku.
Nerwowooblizałasuchenagleusta.Onjednaksięnie
spieszył.Patrzyłnaniąspodgęstychrzęs,taksamo
czarnychjakwłosy.Pomyślała,żesąpiękne,ale
szczerzemówiąc,wtymmężczyźniepodobałojejsię
wszystko.
Poczułanaustachjegooddech,azarazpotemdotyk
warg.Byływilgotneitwarde.Idealne.Całowałjąlekko
idelikatnie.Najpierwpoczułamrowienienaustach,
chwilępóźniejjegojęzyk.Niespieszniewsuwałgowjej
rozchylonewargi.Wstrzymałaoddech,kiedymrowienie
rozeszłosięposzyiipiersiach.Wmiejscu,gdziejej
dotykał,paliłająskóra.Przylgnęłamocniejdojego
ciałaiwsunęłajęzykwjegousta,delektującsięich
smakiem.
Cofnąłgłowę,alewciążtrzymałjąwobjęciach.
Zdawałasobiesprawę,żejedynąrozsądnądecyzjąbyło
odejśćstądjaknajdalej.Alebolałojącałeciało.
Przyglądałsięjejbadawczo,zmrużywszyoczy.
Dostrzegławnichbłyskwahania.
Tenbłyskprzekonałją,żeConnerbyłporuszonytym
przelotnymzbliżeniemtakjakona.Przytrzymałasięgo,
uniosławysokogłowęiporazkolejnymusnęłaustami
jegowargi,zanimwyswobodziłasięzjegoramion.
–Czyterazczasnapytanie?
–Owszem,iwłaśniejezadałaś.
Cholera!Mogłaprzewidzieć,żegraztymfacetemnie