Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KS.PIOTRŚCIEGIENNY,Złotaksiążeczka,czylihistoria...
Mieszczanie!
Wynależyciedoklasyrolnikówidoklasyrzemieślników.Stanwaszgodnyjestpolitowania.
Uważająwaszamieszczanijakmieszczanpociągajądoopłacaniakwaterunku,konsumpcyjnego,
czynszów,podatkówiinnych.Wyjednakprzedmieściatylkozamieszkujecie.Żydzi–przychodnie
zajmująrynkiicelniejszeulice,awy,rodacy,tułaciesiępokońcachmiasta.Żydziogarnęliwszelki
handel,awampozwolonotylkopićgorzałkęuŻydów.Żydzi,pracąwasząwzbogaceni,śmieją
sięzgołegomieszczanina.Otwórzcie,bracia,oczy!Poznajcieswojeponiżenie,swojąnędzę,lichą
kapotąpokrytą!Nieuważajciesięzacoślepszegoodchłopa.Wytakludzie,jakion.Wytak
nieszczęśliwi,jakion,ajeżelinierobiciepańszczyznyiekonomnadwamibatemniewywija,
musiciejednakpłacićdalekowiększepodatki,aburmistrzwamniepobłaża,nieokrywawas.
Mieszczanichłopówpowinnałączyćjednośćwspółczuciabraterskiego,takjakichłącząjednakie
cierpienia.Wspólniepowinnipracowaćnadoswobodzeniemsięzjarzmaniewoli.
Oficjaliści!
Jakżedowasprzemówię?Jakimżesposobemdamwamuczućwaszeprzykrepołożenie?
Kiedywymaciesięzamądrych,bopospolicieumiecieczytaćipisać,możewymniesłuchać
niezechcecie?Próbujmyjednak.
Odklasyoficjalistówwyłączamplenipotentówikomisarzywwiększychskarbach,booni
należądopanów.Aumiejącokołosiebiechodzić,rzadkoktóryżebrzechlebanastarość.Wklasie
oficjalistówumieszczamrządców,zastępcówwójtówgmin,rachmistrzów,ekonomów,leśniczych,
gorzelników,lokajów,kucharzyiinnychdworzan,nawetparobków.
Bracia!Wysięuważaciezaszczęśliwych!Ach,poznajciesięnatymwaszymszczęściu!Pracujesz
dzieńinocnapana,pędziszbiednychchłopównaniwydworskie,doglądaszpracujących,adlaprzy-
podobaniasiępanubijeszpogardzonychodsiebiechłopów,niemającwzględunato,żechłopmoże
niejadłzniedostatku.Zatakietwojepoświęceniesiępanwyznaczacinarok100,amoże500zło-
tychikilkanaściekorcypośladunaordynarię.Nędznieżyjeszzżonąidziećmi,musiszstaćuprogu
pańskiegozpokorą,wartować,JaśnieWielmożnyPankażecięprzywołać.Tyjednakszczęśliwy,
bocudzeuchogryziesz,bonadchłopembatemwywijasz,botywsurducieifrakuchodzisz,
bonieorzesz,niekosisz,niemłócisz,tylkopopędzasz,abynapanatwegoinaciebieinnipracowali.
Niemalcorokmusiszsięwłóczyćiprosićosłużbę;nimznajdziesz,żonaidzieciledwie
zgłodunieumierają.Tyjednakszczęśliwy,bojeszczewynagrodziszsobieto,pogardzającchłopem,
grożącmubatemitrzymającczapkęprzedprogiemJaśnieWielmożnegolubWielmożnegoPana.
WasiJaśnieWielmożniiWielmożnipryncypałowienazywająwaswrogami,złodziejami.
Wyjednakszczęśliwi,bomaciesięgdziepomieścićinaddrugimiprzewodzić.
Kilkarazyprzeprowadzającsię,doniczegoprzyjśćniemożecie,dziecibezedukacjiidą
naponiewierkę,anieumiejącpracowaćstająsięnawetbardzoszkodliwymiwspołeczeństwie.
Wyjednakszczęśliwiizobojętnościąpatrzycienanędzęswychdzieci.
57