Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Toniemasensuwyszeptałrycerz,opuszczającgłowę.Towszyst-
koniemasensu…
Uklęknął.
Jakaśjegoczęśćwciążuparciewierzyła,chciaławierzyć.Taczęśćwła-
śniezdałasobiesprawę,żestoiprzedtym,któregouznawałzawcielenie
Boga,przedtym,kogonaukiukształtowaływiększośćznanegoświata.
Panie,któryśzbawiłświatprzedcieniem,któryśpokonałodwieczny
głód…Ty,którypokonałeśśmie…przerwałmodlitwę.Samniewiedział,
corobi.Dlaczegowciążodczuwałrespektdooszustwa?Czynaprawdę
jegoumysłniepotrafiłdziałaćinaczej?Niepotrafiłzaakceptowaćprawdy,
niezależnieodtego,jakbrutalnabyniebyła?
Poczułnagłyprzypływchłodu,azustuciekłamuparapowietrza,
którazatrzymałasiętużprzyjegotwarzyizawisłazatrzymananiczym
namalowanyprzedwiekamifresk.
Mówiłem,żetubędzieodezwałsięgłoszzajegopleców.Należał
dostarszegomężczyznypokrytegozmarszczkami.Twarzprzysłaniałamu
gęsta,siwabroda.Ubranybyłzaśwwielokolorowątunikę,takbardzo
kontrastującązponurymwystrojemtutejszegownętrza.
Skądwiedziałeś?Jak…Przecieżtoniemożliwe!odpowiedziałry-
cerz,leczgdyodwróciłsiędoprzybysza,tegojużtamniebyło,zniknął,
jakbynigdynieistniał.
Jużcimówiłem,jestempodróżnikiem,wiemwielerzeczyodparł
starzec,ukazującsięznienackatużzaplecamirycerza.Następniesięgnął
dokieszeni,zktórejwyciągnąłczerwonejabłko.
JesteśzMuru.Chciałeś,żebymznalazłtomiejsce.Rycerzpowoli
skierowałdłońwstronęprzewieszonegoprzezplecymiecza.Byłotona-
prawdęwielkieostrze,któredlawiększościzwykłychludziniemiałoby
zastosowaniawwalcezpowoduswegociężaru.Rycerztenniebyłjednak
zwykłymczłowiekiem,klątwaniepozwalałamunatenluksus.
Czymaznaczenie,skądpochodzę?Czymaznaczenie,kimjestem?
Mogębyćmordercąizłodziejem,alemówionaprzezemnieprawdanie
jestprzeztomniejprawdziwa,jeślipodpierająfakty.
11