Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JeszczetylkoAbel,ojczymdziewczyny,napsułmu
krwi.Przypałętałsięwieczorem,pijanyjakszwedzki
marynarz,izacząłgowyzywać:DTyskurwysynie!Zo-
stawdziewczynę!Zepsujesziniktjejpotemnieze-
chce.Onaniedlaciebie.Tyokłamujesz.Tyjesteśzły
człowiek.OnamawrócićdoRotterdamu,jatoprzysię-
gałemjejrodzinie,słyszyszmnie?Niekupiszjej!Ona
niejestszafąanistołem.Niebędzieszjejmiał,niepoz-
wolę!Dosąduciępodam,niepozwolę!”.
Udał,żegoniesłyszy.Abelkrzyczał,pomstował,
potemsięgałpobutelkę,pił,znówpokrzykiwał.Wresz-
ciezwymiotował,otarłsięiznowymisiłamizacząłwa-
lićwszybę:DSłyszyszmnie?Jajestemjejwłaścicielem,
zapłaćmi,dobrzemizapłać,jacioddam.Słyszysz,ty
staryjebako?Zapłaćmi!Chcesobieburdelwdomu
urządzić,zadarmo!Niepozwalam!”.
Tobyłotydzieńtemu.Saskiawytłumaczyłamu,że
ojczymemmasięwcalenieprzejmować.Jestdorosła
isamaosobiedecyduje.Abeljestpijakieminiemanic
dogadania.Niktwrodziniegoniesłuchał,aprzyje-
chałaznim,boniemiaławyjścia.
IdąctegoprzepięknegoprzedpołudniapoDługim
Targu,FilipTrittbyłcałkowicieprzygotowanydono-
wegożycia.Wszystkowyliczyłizsumowałjakdobry
rachmistrz.Bockwpłaciłzaliczkęzakamienicę,zWar-
szawyodDrzewieckiegoprzyszłylisty,żeznalazłdwo-
rekzsademilasem,inawetzjeziorem,takjaksobie
życzył.Zostałytylkoformalności.Bardzoprzyjemne.
10