Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
BoczyżniejestrozkosząusłyszećDtak”odkogośrów-
nieuroczegojakSaskiavanDijk?
Prawiemłodzieńczymkrokiempokonałschody,
minąłsień,jużmiałzapukać,alesięrozmyślił.Posta-
nowiłzrobićSaskiiniespodziankę.Podejśćodtyłu,za-
kryćoczyikrzyknąć:DMamcięprzepióreczko!”.Naj-
ciszej,jakpotrafił,nacisnąłklamkę,napalcachminął
kuchnięiwszedłdopokoju.Jednakfigielsięnieudał.
ToSaskiavanDijkpostarałasięoniespodziankę.Sie-
działasztywnoniczymporcelanowalalka,zrozpusz-
czonymi,wyczesanymistaranniewłosami.Otwartymi
oczamiprzyglądałasiępodartejhalce,spodktórejwy-
stawałapierś.Rękamibezskuteczniepróbowałauwol-
nićsięodzaciśniętegonaszyikontuszowegopasa.Nie
starczyłojejsił.
Rozsądnysędzia,zanimprzystąpidowyroko-
wania,powinienrozważyćwszelkiewarunkiiokolicz-
ności,jakiezaszłynamiejscuprzestępstwa,czynito
wtrosceowasze,panieTritt,dobrenazwisko,wtro-
sceospokójduszytejnieszczęśniczki,czynitowresz-
ciewimięsprawiedliwości.Waszemilczeniemożnaby
uznaćzapraktykęszkodliwą,alejamamdobrąwolę
imiękkieserce.Wielerazytegożałowałem.Mamtu
orzeczeniephysicusa.Chceciecośpowiedzieć?
Zapadłacisza.BurgrabiaWagnerpowczesnym
isutymobiedziebyłociężałyiśpiący.Zakrywałusta,
żebyniedaćposobiepoznaćzmęczenia,aletoniebyło
11