Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
ROZDZIAŁ1
(…)przezjednegoczłowiekagrzechwszedłnaświat,
aprzezgrzechśmierć,iwtensposóbśmierćprzeszła
nawszystkichludzi,ponieważwszyscyzgrzeszyli.
RZ5,12(BT)
Światpogrążonywnienaturalnej,przytłaczającej
ciemności.Przykrytygęstą,szarąmgłą,którejpojawiało
sięcorazwięcejiwięcejniewiadomoskąd.Mimo
iżwokółniemożnabyłodostrzecżadnegoczłowieka,
zewsządwydobywałysięprzeraźliweodgłosyłkaniabądź
dziecięcegocichutkiegokrzyku–zupełnietak,jakby
matkatrzymaładłońnaustachdziecka,byprzytłumić
jegowrzask.
Cotusięwydarzyło!?
Terozpaczliwemyślitłukłysięwumysłachkażdego
mieszkańcawioski,ażwkońcuzwiadowcanagłównej
wieżyzobaczyłICHiinformującozadąłwróg!
Nadeszlicałąhordą,ogromne,monstrualnewręczbestie
żywiącesięludzkimmięsemiwysysającezeswychofiar
esencję.Niktnieodważyłbysięstanąćznimiwszranki…
pozajednymczłowiekiem.Jedynymmężczyznąnacałym
świecienatyleodważnym,iżniejednokrotniezaglądał
temuzłuwoczyizawszewychodziłzwycięsko,dekorując
sweciałonajpiękniejszymibliznami,dowodamijego