Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wspomnienia,rozstania,pożegnania
Wrócęjeszczedotegopowstaniacałejgrupy.Przypomniałemsobieonim
dopieroteraz,siedzącprzykomputerze,powielulatachodtamtejpierwszej
lekcji.Idopieroterazzastanawiamsię,coonodlanasznaczyło.Tenszczegól-
nyrodzajrespektuprzemieszanegozniepewnością,szacunkupołączonegoze
strachem.Aleteżpewności,żelospozwoliłnamzetknąćsięzjednymznaj-
wybitniejszychArtystówstulecia…Tak,tochybabyłoto!Bardzoróżniliśmy
sięodsiebie,żewymieniętylkotychznaszegoroku,którymnsięudało”:Julka
MachulskiegoczyJackaBromskiego.Mieliśmybardzoróżnegusty,krańco-
woodmiennepreferencjeestetyczneioczekiwania.Aleto,żeHasjestwielki,
czuliśmynietylkoprzezrozumioczy,aleteżsercem,intuicyjnie.Kochaliśmy
naszychnauczycieli.HenrykKlubabyłdlanasjakojciec.JerzyBossakrazem
zeStanisławemWohlembylijakżywelegendyprzedwojennegonStartu”ipo-
wojennychpodwalinpodpolskiprzemysłfilmowy.LubiliśmyJankaBratkow-
skiegoinaszegopoczciwegodziekanaJanaRybkowskiego.Przyjaźniliśmysię
zkompozytoremHenrykiemKuźniakiemizewspaniałymiasystentamiJul-
kiemJanickimiJerzymMatulą.Poznawaliśmytuzyimniejznanychprzed-
stawicielipolskiegokina.ImponowałnamKrzysztofKieślowski,fascynował
nowymjęzykiemGrzegorzKrólikiewicz;zdalekiejWarszawyspoglądałyna
naszaciekawioneoczyKawalerowicza,Różewicza,ZanussiegoiWajdy.Ten
ostatni-wiadomo-byłnajważniejszy.Zazdrościliśmymukariery.Aleto
Hasowizazdrościliśmytalentu!KiedywięcProfesorwchodziłdosali,nogi
samepodrywałynaszezbuntowanedusze.Nabaczność.
WykładHasabyłdlamniejednąznajkoszmarniejszychprzygódintelektu-
alnych.Pamiętam,żemiałemprzedsobąrozłożonydużyskoroszytA-4,taki
dorobienianotatekakademickich.Miałembowiem,jeszczezUniwersytetu,
zwyczajnotowaniasłówmoichprofesorów.Napisałemwięcdatę.Nazwisko
wykładowcy.Alejużtematuniebyłemwstanieokreślić.PatrzyłemnaHasa
zrosnącąbezradnością.Mówiłwolnoicicho,alekażdeJegosłowobrzmiało
wyraźniewwygłuszonejsali.Tylkosensuniebyłemwstanieuchwycić.Jakieś
trójkąty.Jakieśmasterszoty.Jakieśrytmywewnętrzneujęcia.Jakieśmijanie
bohatera.Jakieśprzemazania…Długopiswypadłmizrękiiniezanotowałem
anisłowa.PogodzinieProfesorwyszedłzsali,anamwcaleniebyłoanido
śpiewania,anidośmiechu.Niktniechciałsięprzyznać,żecaływywódto
byłaczarnamagia.Przyznaćsięprzedkolegamitowstyd.Aleprzyznaćsię
przedsamymsobą-todopieroporażka.Pocomibyłytestudia,dyplomy,
27