Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
strasznehistorie,opisywalijąszeptempośródmroku
nocy.ToKrólestwoWieluKońców,wktórymożywają
koszmary.
Częstosięzastanawiałam,czyWieleKońców
tozmyślonakraina,którasłużystraszeniumaluchów.
–Przygotowałaśsię?–odzywasięBow,zapinając
mikombinezon.–NaNieskończenie.
–NiebędęztobągadałaoWiecznymŻyciu.
–Czemunie?–pytazzawiedzionąminą.
–Spędzętujeszczetrzystapięćdziesiątdwadni.
3+5+2=10
–Noi?
Noatywyjdzieszstądraczejprędzejniżpóźniej,
dodajęwduchu.Znamtentyp.Optymistka,aletylko
doczasu,ażwydarzysięcośzłego.Założęsię,
żepopierwszymbiciuugniesięizrobiwszystko,
cokażąjejrodzice.
–Zapomnijoprzyszłymżyciu.Opowiedz
mioobecnym.Zacotutrafiłaś?–Pokazujębrodą
nanasząprześwietnącelę.
–Przysłałmnieopiekun.–Bowpodchodzidowolnego
łóżkaisiada.Niemawsobiezagroszwdzięku
ikobiecości.–Powiedział,żemambyćświatłem.
Fuj!Cojasłyszę?Całkowiteposłuszeństwo.
–DałaśsięzatemzwerbowaćTrojce–stwierdzam.
Wjejskinieniugłowąkryjesięduma.
–Tak.
NotosięNIEŹLEpogryziemy.
–Czymwłaściwiejestświatło?–Jakbardzobędzie
próbowałamnieprzekabacić?
–Tym,czegoczłowiekpotrzebuje,abyodnaleźć