Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
izakażdymrazemreagowałaminaczej.Udawałam
ślepąigłuchą,aleteżrozdawałamciosy,miotając
przekleństwa.
Sloanijakierujemysięwżyciuinnymizasadami.
Jazzasadywybuchamtylkowtedy,gdyzostanę
sprowokowana,onazatakujenowychprzypierwszej
nadarzającejsięokazji,żebypóźniejmiećznimi
spokój.
Życiejestdodupy.Przyzwyczaiłyśmysię.
Biedactwo.SloanpuszczaBowiopieradłonie
nabiodrach.Jestwysoka,mablondwłosyiurodę
modelki.Dziewczynyjejzazdroszczą,aletylkodoczasu,
gdySloanotworzyusta,awtedyzewnętrznepiękno
zostajeprzyćmioneprzezczającąsięwniejwredną
sukę.Zagłupiajesteś,żebyzrozumieć,
żejaturządzę.Trzymajgłowęniskoijęzykzazębami
albostraciszjednoidrugie.
Bowposyłamirozbawionespojrzenie.
Dlaczegomózgblondynkijestnadranemwielkości
groszku?Bopuchniewnocy!
Naprawdęmuszęsięwtomieszać?
Przecieżsamajesteśblondynkąmówię,
przewracającoczami.ITrojkan.Przebaczwięc
Sloaniidźmydalej.
Racja.Bowstukasiępalcemwbrodę.Może
powinnamuśpić,tojejmózgspuchnie
donormalnychrozmiarów!
Dośćtego!Pożegnajsięzjęzorem.Sloanpopycha
Bowtakmocno,żeprawieprzewraca.
Zanimposuniesiędalej,instynktowniereaguję,
odtrącającjejdłonie.