Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
spoko.Aona–prawiewpłacz.Jakmożesz?Jakmożesz?Myślałam,
żejesteśmykumpelami.Haha,kumpelami,pewnie.Bezkurwajaj.
Noaleterazmożebyćlipazestudiami.
–Czemu?
–Onazawszemiałanajlepszenotatki.Dawałamikserować
zafriko.
Jakieśtrzydzieścimetrówodemniestanęlitrzejwysocyichudzi,
igłębokosięnadczymśzastanawiali,obficiegestykulując.Kiedyś
pewniezostalibygotamialboemo,ależeczasyjużinne,każdyznich
miałzarost,każdyubranybyłwobcisłybiałyT-shirtzdziwnymi
znapisamipoangielsku,nadupachmieliszorty,anastopachklapki.
Staliistali,niemoglisięzdecydować,gdzieiść.Słyszałempojedyncze
frazy:„nie,tamnie”,„tamlamusy”,„alelampa,kurwa”.
Chciałemdowiedziećsię,costudiująobiedziewczyny,aleniestety
interesującamnierozmowazeszłanainnytemat.Tymrazemmówiła
brunetka.Prawienastolatka,alejużkobieta,odośćładnejtwarzy;
siedzieliśmyprawiedokładnienawprostsiebie.Szkoda,żebyłemdla
niejzupełnieprzezroczysty.
–Ej,asłyszałaśotymbarmaniezKazimierza,któryniedawno
zaginął?Dziwnasprawa.
–Nojakmogłamniesłyszeć?Przecieżwszędziewisząjego
zdjęcia.Iwszędzieotympierdolą.Znałaśgo?
–Znałam,alesłabo.Kilkarazybyłamwtejknajpie,razpostawił
szota,razobstawiłszluga.Trochępogadaliśmy,aleraczejnudnybył.
Próbowałmnierwać,słabomuszło.Ciekawe,cosięznimstało.
–Słyszałam,żespierdoliłzmiasta,bomiałdośćswojejdupy.
Denerwowałagojakciepłepiwo,takpodobnogadał.Żesięniemoże
odniejuwolnić.Ciąglegonachodziła.
–E,wiem,żetomożebyćirytujące,ależebyażtak?Zostawił
podobnorzeczywmieszkaniu.Możecośmusięstało?Ktośmucoś
zrobiłalbowpadłdoWisły.Wnocyzaginął,pewnienawalony
wyszedłzknajpy...
–Ej,stara,mówięci,żepoprostuspierdoliłoddupy.Wierzmi,