Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AndrzejW.Sawicki:
RW2010
Furiabłękitnajakogień
Kapitanprzytargałskrzynięipostawiłwdrugiejizbie.Zasłonilioknapo-
łamanymiresztkamiłóżkaistołu,zapaliliłojówkę,którąPustowójtowmiał
wjukach,iroznieciliogieńwpiecu.Spaćkładlisięzburczącymibrzuchami
imimozmęczeniagłóddługoniepozwalałimzmrużyćoczu.
KiedyoddechyułanówiWęgorzewskiegosięuspokoiły,Pustowójtow
wziąłdogasającąświeczkęiposzedłzniądoizby,wktórejstałaskrzynia.Od-
wiązałsznurekoplatającywiekoizajrzałdośrodka.Jedwabnebanknotyiasy-
gnatyniezamokły,leżałypowiązanewgrubezwitki.Woreczkizezłotymiimpe-
riałami,srebrnymirublówkamiizłotówkamionajróżniejszychnominałachrów-
nieżznajdowałysięnaswoimmiejscu,takjakibiżuteria.Czterdzieścitysięcy
wgotówceijeszczetrochęwkosztownościachpowstańczakasaLangiewicza
wpierwzdobytaprzezRosjanwczasiebitwypodŚwiętymKrzyżem,apotem
skradzionaprzezPustowójtowa.
Teofiluśmiechnąłsiędosiebie,pieniądzezdawałysięodpowiadaćuśmie-
chem.Kusiły.Weźnas,przecieżnależymytylkodociebie.Zdobyłforsę,mor-
dującrosyjskichżołnierzyiostatecznietracąchonoroficeracarskiejarmii,cho-
ciażwtedyuznał,żenależałamusięonazawszystko,cowycierpiał,zalatapo-
niżeńiniepowodzeń.Zawartośćskrzynipozwoliłabymuzmienićtożsamość,
kupićkamienicęwPetersburguidokońcażyciaodpoczywać,utrzymującsię
znajmu.Oferowałałatweżycie,któremógłwybraćnawetteraz.Wystarczyłoby
zamordowaćtychczterechbuntownikówlubjutrowKielcachwydaćichwłapy
żandarmów.MógłbyteżwrócićdosłużbywUrzędziePrzemian,gdzieciągle
uważanogozaczynnegoagenta.Pieniądzeodłożyłbynaspokojnąidostatnią
starość.
Tyleprzecieżwycierpiał.WpierwmęczyłsięwCarskiejAkademiiWojsko-
wejwPetersburgu,gdziejakosyncarskiegogenerałaipolskiejhrabiankibył
48