Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AndrzejW.Sawicki:
RW2010
Furiabłękitnajakogień
–Tosięnazywapewnośćsiebie!–pochwalił.
Polakwyczuł,żeRochebrunewyraźniemaochotęzkimśpogadać,bynie-
coochłonąć.WszyscyoficerowieLangiewiczamusielimiećnerwynapiętedo
granicwytrzymałości.Ostatnimidniamizbytczęstoocieralisięośmierćicoraz
bardziejtraciliwiarę,żewalkamasens.OświadczenieLangiewiczazpewnością
pozbawiłoichreszteknadziei.
–ZachwilępójdędoŚmiechowskiegozrozkazemLangiewiczaoprzy-
dzieleniumibatalionu.–Jemioławyjawiłswójplan.–Obudzęchłopaków
izmuszęichdonatychmiastowegowymarszu,żebyzabraćichstądjaknajdalej,
zanimwybuchnąchaosipanika.Wiepan,costaniesię,kiedynajawwyjdzie
ucieczkadyktatora?
–Pewnie,żewiem–burknąłFrancuz.–Moiżołnierzejednakniewpadną
–Copanzrobizeswoimipiechurami?
Rochebrunepotarłczołonerwowymgestem.Jakwszyscywoboziebył
śmiertelniezmęczony.
–Miałemplan,byprzebićsiędogranicyślademLangiewicza.Zakordo-
nemzłożymybrońirozpuszczęoddział.ChcęwrócićdoKrakowaipoczekać,
ażgenerałrozpocznienowąkampanię.Wtedyznówzbioręludzi.
–Nieszkoda?Karabinyprzepadną,wyszkoleniżołnierzezostanąareszto-
wanilubwrócądodomówizapomnąowojnie–zauważyłJemioła.–Nieżal
takświetnegooddziału?Acobędzie,jeślitakżedyktatorwylądujewareszcie
albozostaniedeportowanydoRosji?CojeśliniebędziedrugiejkampaniiLan-
giewicza?
–Wszystkopójdzienamarne–mruknąłgenerał.
2
Odwagaszlachcica.
43