Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
sięśmieje.Nauczyciel...mówięmu...aonmówi
domnie...Lehrer...auchLehrer...
Wmałejknajpcezastacjąjadłempodwieczorek
zwziętymiwczorajdoniewolioficerami.Mogłoichbyć
zedwudziestu,wszyscyzpułkówpiechoty:293,294,295
i296.Teczterypułkitworzyłydywizję.Pułki293,295
i296składająsięzpiotrogrodzkichrezerwistów.
„Byliśmyokrążeni”opowiadajedenpofrancusku
ipokazuje,żemusielisiępoddać.Drugiuzupełniago:„...
izabrakłoamunicji”.Dobrajest.Wporządku.Zażadne
skarbyświataniechcą,byśmypomyśleli,żepoddaliby
się,mającchociażjedenpocisk.Jakkolwieknadworze
„Lehrer”opowiadał,żenasiotoczyliichtakszybko,że
onnaprzykładnieoddałanijednegostrzału.Mniejsza
oto.
Jedenznichoznajmia,żeniejestRosjaninem,lecz
Finem.Przecieżto...Nawetnieskończyłem,aonjuż
zuśmiechemmówi:„WęgrzyiFinowiesąspokrewnieni,