Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział3
KILIAN
Zaskoczyłmnie,drań.Niesądziłem,żemojaukrytawiado-
mośćzostanieprzezniegowychwycona.Chciałemsięzabawić,
sprawdzić,zkimmamdoczynienia.PrzezJaraijegogadkę
oWhiteRabbicieniebyłemwstanieolaćtematu.
Zajrzałemnakanałtegograczaiodkryłem,żechłopakrze-
czywiścieniejestzły.Wszystkowskazujenato,żedoskonale
wie,corobi,anadodatekuczysięnabłędach.Coprawdana-
dalniewiem,comyślećojegoosobliwejstylówieimilczących
streamach,aleskłamałbym,twierdząc,żemnieniezaintrygował.
Podmoimostatnimvideopojawiłosięmultumkomenta-
rzy.Ludziskazastanawiająsię,czyzrobiłemsobienowytatuaż.
Nieodpowiadamnapytaniadotyczącebezpośredniomojej
osoby.OdpisujęjedynienatekręcącesięwokółFIF-y.Cenię
sobieprywatność.
Zamykamoczy,pozwalającpromieniomsłońcaogrzaćmoją
twarz.Leżęnakocurozłożonymnamiękkiejtrawie.Wyspa
Słodowatojednoznajpiękniejszychinajbardziejurokliwych
miejscweWrocławiu.Idealnanawypoczynek,któregobardzo
terazpotrzebuję.Muszęsięodciąć,oderwaćmyśliodotaczają-
cychmnieproblemów.
Wuszachmamsłuchawki,alenawetmocnetekstyrapo-
wychkawałkównieodwracająmojejuwagiodtegoprzeklętego
34