Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Ilemaszlat?LiliputkaDorismrużyoczyiprzyglądasięLiz
badawczymwzrokiem.Dwanaście?
PiętnaściepoprawiaLiz.Zwłosamiwyglądambardziejdojrzale.
DorozmowywłączasięFlorence.
Cowamsięstało,dziewczynki?pytazachrypniętymgłosemnałogowej
palaczki.
Jakto,conamsięstało?Liznierozumiepytania.
Dostałamstrzałwgłowę,proszępanioznajmiaThandibez
zastanowienia.
MówgłośniejodzywasięMyrnaznastroszonąbiałągąsienicąwąsów
podnosem.Słuchmiszwankuje.
STRZELONOMIWGŁOWĘ!
LizodwracasięwstronęThandi.
Przecieżmówiłaś,żeniepamiętasz,skądsięwzięłatadziurawtwojej
głowie.
Właśnie
sobieprzypomniałamrzekłaprzepraszającymtonemThandi.
Strzałwgłowę!odzywasięzachrypniętaFlorence.Hm,brzmidość
ekstremalnie.
O,tonictakiego.Tam,skądpochodzę,takierzeczynaporządku
dziennymwyjaśniabeztroskoThandi.
Co?!wtrącasięwąsataMyrna.Powiedzmitodolewegoucha!
Napraweniesłyszę!
POWIEDZIAŁAM,ŻETONICTAKIEGO!krzyczyThandi.
Możepowinnaśiśćdocentrumzdrowia?sugerujeFlorence.Znajduje
sięnapokładziePortofino.Myrnabyłatamjużdwarazy.
Thandikręcigłową.
Wydajemisię,żeranadobrzesięgoiibeztego.
Liznierozumieanisłowaztejrozmowy.Zjejżołądkawydobywasię
donośneburczenie.
Przepraszammówi.
LiliputkaDorismacharękąwkierunkubufetu.
Idźciecośzjeść,dziewczynki.Pamiętajcie,żejeślichceciesięzałapać
nanajlepszekąski,wartoprzyjśćwcześniej.
Lizwybieranaśniadanienaleśnikiibudyńztapioki,aThandisushi,
trufleipieczonąfasolę.Lizspoglądapodejrzliwienastojąceprzed
dziewczynkąpotrawy.
Ciekawakombinacjastwierdza.
Wdomuniemamynawetpołowytego,cotutajwyjaśniaThandi.
Zamierzamspróbowaćwszystkiego,zanimdopłyniemynamiejsce.
Thandi…rzucalekkoLiz.Jakmyślisz,gdziewłaściwiejest
to„miejsce”?
Thandizastanawiasięprzezchwilęnadodpowiedzią.