Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
III
Czarcimostek
I
znowuminąłrok.
Siedząweczworonamałejpolance,wśródboru,pod„czarcim
mostkiem”.TakąnosinazwęuroczyskoleśneodległeodWilczar,
przecięteprzezśrodekmałągrobelką„zpiekłarodem”,zmostkiem,
„gdziestraszy”,jakniesielegenda.Siedząprzyognisku.Staryborowy
Grzegorzdokładachrustu,płomieńbuchawgóręfalistymsłupem,
krwawozłotym,przyjaźniezbratanymzdymemczarnosiwym.Sypią
sięgęstoiskryostre,ogniste,ogieńpryska,roznosispecyficznyzapach
dymuipłonącychgałęzi.Raźnyjakiśnerwbudzisięwgromadce,
trzaskwesołybiegniepopolanie,wołającogień!ogień!Aleogień
ujętywramyokopanejziemijestbezpiecznyipiękny.Falujecoraz
wyżej,dympuszczanadsobą,ciskasię,złości,rozjaskrawialubpłonie
purpurą,maochotępobujaćwśródsosen.Och!lizałbyimkorę,gryzł
trzewia,przemieniałbyzieloneigływbrązowesople,kurczyłby
soczysteliściebrzóz,szumiałby,huczałjakżywiołprawdziwy
irozpanoszony.Och!trzaskałybyszyszki,umykałbyzwierzleśny,
aogieńparłbynaprzód,wgórę,wszerziwpłonącyuściskchwytałbór
wielmożny,takidumny,groźny,zdasięniezwalczony.Puśćciemię
jenoiniebrońcie!Skruszępotęgę,zegnęwpokłoniedlasiebie,
żelegnieumychstópognistychsczerniałybór,popiołemokryty,