Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
rozdziałpierWszy
Geniuszjestprosty:ateny
Światło.Możechodziłootoświatło.
Tamyślwkraczatanecznymkrokiemdomojegopółżywego
zbrakusnumózguzniezdarnąbrawurądystyngowanegofilologa
klasycznegopodwpływemcracku.Tak-myślę,mruganiempró-
bującodpędzićgodzinyspędzonewdusznymsamolocie-światło.
Zazwyczajświatłonierobinamniewiększegowrażenia.Nie
zrozumciemnieźle,tomiłarzecz.Przedkładamjenadciemność,
bezdwóchzdań,alewyłączniezpraktycznychwzględów.Jednak
wGrecjiwszystkowyglądainaczej.Światłojesttudynamiczne,żywe.
Zalewakrajobraz,migocząctu,połyskująctam,nieustannieisub-
telniezmieniającbarwęiintensywność.Greckieświatłojestostre
ikanciaste.Zmuszacię,byśzwracałuwagęnato,cocięotacza,ajak
miałemsięwkrótceprzekonać,zwracanieuwagitopierwszykrokna
drodzedogeniuszu.Wyglądamprzezoknotaksówki,osłaniającoczy
przedjaskrawymporannymsłońcem,iniemogęsięniezastanawiać:
Czywłaśnieodkryłemjedenzelementówgreckiejukładanki?
Mamtakąnadzieję,gdyżjesttozniechęcającaukładanka,która
odstulecizabijaklinahistorykomiarcheologom,niemówiącjuż
osamychGrekach.Natrętnepytaniebrzminastępująco:Dlaczego?
Czyteż,uściślając:Dlaczegotutaj?Dlaczegotadobrzeoświetlona,
alepozatymniczymsięniewyróżniającakrainaspłodziłaludzi,
jakichświatwcześniejniewidział,ludzi-jaktoująłwielkifilolog
klasycznyHumphreyKitto-nniezbytlicznych,niezbytpotężnych,
niezbytzorganizowanych,którzymielizupełnienowąkoncepcję
23