Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Obecnie,choćzasadywciążobowiązywały,niktsięnimitakściśle
nieprzejmował.Taksówkarzybyłomniej,awymaganoodnichpełnej
dyspozycyjnościwedługgrafikówgodzinidzielnic,więczwykle
wszyscyprzymykalioczynato,czypogorszejnocyposadziłeś
zakółkiemszwagraczydzieciaka.Bylebymiałprawko,umiałjeździć
itrzymałgdzieśzwitekalbodwanałapówkędlapatrolu.Ibylenie
weszłocitowkrew.
AlfiejeździłczasemzaMikrusaitraktowalitojakowzajemną
przysługę.Zwyklewtedy,gdykumpelmiałzłydzień,chorowałalbo
zaplanowałwypadzamiastozswojącizią.Równieczęstoktóreś
zeźródełekzarobkowychAlfiegoprzysychałonamoment
ipotrzebowałparuniebieskichekstra,byutrzymaćpłynność.Trudno
byłożyćwmieściezmuzyki,jeśliniemiałeśdojśćdokogośzklubów
naTroll’sFace.Aonswojestraciłdawnotemu.
Kiedyśmyślałcoprawda,żeodkujesięwłaśnietu,wdolnym
Reuben,historycznejkolebcejegoukochanegogatunku,d’lespri,ale
dośćszybkozdałsobiesprawę,żemuzykataniewzbudzajużdziś
takiegoentuzjazmujakdawniej.NazwiskaczyksywytakiejakRicky
KlewonalboJ.D.Muldersmałokomuzmłodychcokolwiekmówiły,
alokale,gdziegrywali,świeciłypustkamiizamykałysięjeden
podrugim.DziśliczyłsiętylkoS’n’Wgranymelodyjnieiprosto
iśpiewanyalborzewnieisłodko,albogłośnoirubasznie,doczego
Alfiemiałmożeigłos,alejakośbrakowałomuserca.Azczasem,gdy
wyparłagokonkurencja,równieżokazji.
Zostawaływięclekcjedladzieciakówkartonówrodzin
aspirującychdoklasywyższej,gdziematkinawetwkuchnimiały
nienagannąfryzuręiczystyfartuszek,aojcowienosiliwpiętepod
szyjąkartonikowekołnierzyki,zmienianecopółgodziny,
byzachowałybielmimosmogu.Zpracąjednakteżbywałoróżnie,
razlepiej,innymrazemgorzej,iterazwłaśniebyłotogorzej.
Coprzemawiałozawzięciemzmiany,ocoanichybizarazmiał
goprosićMikrus.
Zdrugiejstronytonietak,żegotacałasytuacjazmartwymi
taksówkarzaminieruszałazupełnie.Alfieteżsiębałianimyślał
nadstawiaćkarkuzadrobne.Choćmożegdybyuważniedobierał
klientów?Mógłbyniezauważaćtychlepiejwyglądających,braćtylko
studentówalbomatkizzakupamiczywłaśniekartonów.Tacyzwykle
płaciliwyliczone,ależadensowitynapiwekniewynagradzał
potencjalnegoryzyka.Pojeździłbydosiedemnastej,akuratdokońca
dyżuruMikrusa,apotemzdałmutaksówkęimożejeszczenamówił,