Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Prolog
Kopalnieidrytu
EraMieca,rok30,kontynentAmadal
–Nawetgdybyśpłaciłwprętachplatyny,toniczegoniezmieni.–
CzerwonoskóryVingwzruszyłgórnąparąpotężnychramion,pa-
trzączespokojemnadużoniższegoczłowieka.–Naszludzajmuje
sięwydobyciemidrytuodwielupokoleń.Wiemy,cojestmożliwe,
aconie.Zgromadzenieoczekiwanychprzezciebieilościminerału
zajmiecałelata,zatemniemogęzawrzećumowyzterminemdo
końcaporyrozkwitu.
Szczupłybrunetoniecokrostowatejcerzeiwydatnym,garbatym
nosieuniósłkącikust.Światłokilkupochodniobejmowałoblas-
kiemjedynieczęśćdawnejsztolni,wktórejobecniedokonywano
uzgodnieńhandlowych.Wnieruchomympowietrzuunosiłasię
intensywna,duszącawoń,azoddalidochodziłystłumioneodgłosy
kilofówuderzającychwskałę.
–Wierzmi,zacnyVagorze,żerozmawiamztobąwłaśnieze
względunaogromnyszacunek,jakimdarzęnajlepszychgórników
wcałymAmadal.–Kupiecdałznakstojącymzanimmężczyznom,
nieodrywającprzytymwzrokuodolbrzyma.–Wy,legendarni
11