Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Bonie.
Akiedyczłowiekpowiniensiędowiedzieć,żeumrze?
Jakumrze.
Tochybajednaktrochęzapóźno…
Notomożechwilęprzed,aleniewtakisposób.Togwałt
namłodychduszachrozdziłasiędyrekcja.
Apaniwie,żepaniumrze?upewniłasięmamaKocia.
Wiem,nojasne,żewiem.
Wszyscyumrzemyitakajestprawda.Mamkaraćsynazato,
żepowiedziałprawdę?
Nie!Tak!niemogłasięzdecydowaćdyrekcja.Tonie
chodzioto,żetojestnieprawda,tylkożebyprzedprawdąchronić
naszedzieci.
Aledlaczego?
AdlaczegoprezentyprzynosiMikołaj?Chronimydzieciprzed
prawdą,żeniemażadnegoMikołaja,takdługo,jaksięda.
Notowidoczniedłużejsięnieda.
Pukaniedodrzwiprzerwałowymianęzdań.Dogabinetuzajrzała
kobietaweleganckiejgarsonce.
Dzieńdobry.Umówionabyłam.GóreckaJagna.Mama
Mikołaja.
MikołajaniemapoinformowałażyczliwiemamaKocia.
Słucham?zdziwiłasięGórecka.Jawiem,żeniema.
Pojechałdoojca.
Mikołajmaojca?
Notak.Dlaczegomiałbyniemiećojca?
Nobo…NiktchybanieznaojcaMikołaja?odparłanieco
bezradnieMartaBandurska.
JaznamodparłasuchoJagna.Mikołajmaojca.Coprawda
terazpracujewSkandynawii,ale…
CzyliwFinlandii?RodzinaMikołajapochodzichyba
zFinlandii…
Nojachybawiemnajlepiej,skądpochodzimojarodzina!
Panijestrodziną?
Namiłośćboską!jęknęłaJagna.Jestemmatką.Matką
Mikołaja.
Martapatrzyłananiązbezgranicznymzdumieniem.
MikołajaGóreckiegododałaJagna.
Proszęjeszczechwilkępoczekaćstanowczopoprosiłapani
dyrektorka.Mamjeszczeinterwencję.