Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Acouciebie,Andrzej?–Burckhardzmieniłtemat,
nieprzejmującsięzagadnieniamifinansowymi.
–Hmm…–ZastanowiłsiękrótkoAndrzej.
–OtworzyłemproceduręhabilitacjinaUniwersytecie
StołecznymwWarszawie.
–Ooo!Towielkiegratulacje–wyraziłpodziw
Burckhard.
–Otwarcieprocedurynieoznaczapozytywnego
zakończenia–dystansowałsięjeszczeodgratulacji
Andrzej.
–Niemamwątpliwości,żehabilitacjęmaszjuż
wkieszeni.Zasamprojektiwykonaniebazydanych
naUniwersytecieHumboldtapowinieneśdostać
habilitację.Aprzecieżmaszdużowięcejosiągnięć.
BurckhardpotrafiłdobrzeocenićosiągnięciaAndrzeja,
bosamteżjużprzeszedłproceduręhabilitacji
wNiemczech.NieznałprocedurwPolsce,alewcześniej
dziwiłsię,dlaczegoAndrzejtakdrobiazgowodopieszczał
wszystkieszczegółydokumentacjionadaniestopnia
doktorahabilitowanego.
–Czasamiżałuję–przyznałAndrzej–żenie
zdecydowałemsięnarobieniehabilitacjiwNiemczech.
–Więcdlaczegosięniezdecydowałeś?
–HabilitacjawNiemczechwymagałabynostryfikacji
wPolsce.Tooddzielnaprocedura,aprzytymwPolsce
nastawieniedodziałalnościnaukowejzagranicąjestwtej
chwilinegatywne.
–JeżelichceszpracowaćwPolsce,torozumiem
–przyznałBurckhard–aleprzecieżztwoimi