Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
K.Dymek,„HauptmannHirschczylidalszelosyNikodemaDyzmy”,Warszawa2014
ISBN978-83-7798-139-9,©byBELStudio2014
rozpowszechniłasięfama,żeNikaoprócztańcaopanowaławsposóbdoskonały
innąjeszczesztukę,amianowiciebyłamistrzyniąwzaspakajaniunajbardziejwy-
rafinowanychpotrzeberotycznych.Towłaśniedodawałojejczaruitajemniczości,
aupotencjalnychzainteresowanychpodniecałowyobraźnięipożądanie.
Towszystkobyłoprawdą,boNikaistotniestałasięekskluzywnąkurtyzaną.
PoucieczcezWarszawyjakimścudemznalazłacygańskitabor,zktórymnaj-
pierwtrafiładoWiednia,gdzienaPraterzeprzezkilkamiesięcyodrabiałaswo-
imtańcemprzysługęuratowaniajej,potemprzeniosłasiędoBerlina,astamtąd
doHamburga.Przezkilkalatzdobywałaszlifyekskluzywnejisamodzielnejpro-
stytutki,ajejniepospolitaurodaiwdziękułatwiałyjejtobardzo.Sobietylko
zawdzięczałato,żenigdyniedałasiępodporządkowaćizawszesamadecydo-
wała,coikiedybędzierobić.Szybkozorientowałasięrównież,żeimbardziej
wyrafinowaneusługibędzieświadczyć,tymbardziejstaniesięatrakcyjna,dro-
gaipożądana.Ceniącsiebieponadwszystko,wykreowałasięnaperwersyjną
dominę,bezlitośnietraktującąswoichklientów,którzyhojniejejzatopłacili.
Zczasemdysponowałacałkiempokaźnymarsenałemróżnegorodzajupejczów,
wiązań,kneblii…wielbicielitegorodzajuuciech.Podczasnseansów”zakładała
bardzoskąpy,obcisły,skórzanyibłyszczącystrójzcekinami,wkolorzeczarnym
lubczerwonym,czymdoprowadzałaswoichklientówdoprawdziwejekstazy.
Nigdyteżsamanieoferowałaswoichusług,ponieważszybkozorientowałasię,
żeimbardziejstaniesiętajemniczainiedostępna,tymochotniejjejkliencibędą
zabiegaćojejwzględy.Taktozczasemuzyskałasławęniedostępnej,drogiej,ale
iniezwykleatrakcyjnejdamydowyrafinowanychgiermiłosnych.
PokilkulatachwróciłajednakdoWarszawygdziezamierzałaosiąśćnastałe.
Nikasprawiaławrażenie,żenikogoiniczegosięnieobawia,alecobardziejdo-
świadczoneprostytutkiorzekły,żealbomusimiećbardzomocnegoiustosun-
kowanegoopiekuna,albozgołajestpodopiekąiwykonujezleceniatajniaków
czypolicji.Famatakaszybkorozeszłasięwpółświatkuwarszawskichsutenerów,
więcniktjejnieniepokoiłiniepróbowałobjąćswojąkuratelą.
Istotnie,NikaniebyławWarszawiesama…
Byłojużprawiepołudnie,gdyczarnymercedesponowniezatrzymałsiępod
kamienicąNiki.PrzywysiadaniuNikausłyszałauwagębrzmiącąjakpouczenie
lubpolecenie.Zwnętrzasamochodumęskigłoszniemieckimakcentempoin-
struowałnapożegnanie:
Jakbyśsobiecośjeszczeprzypomniała,tokonieczniedajznać.Kontaktjak
zwykle.
Drzwiczkidosamochodulekkotrzasnęłyisamochódnatychmiastsięoddalił.
ZarazpozrzuceniafutrawprzedpokojuNikaskierowałasiędoustawio-
nejwrogupokojusekreteryi,naciskającukrytypodblatemprzycisk,uchyliła
23