Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
–Dlaczegomitorobisz,tato?–zażartował
pofreudowsku,alesmarciakowiniebyłodośmiechu.
–Zamknijsięiróbto,comówię!–rozkazał.–Połóż
sięnaziemiiczekaj,ażdokonamanalizyatmosfery
iczynników,któremogływpłynąćnapojawieniesię
życianatejplanecie.
–Toniejestplaneta–odciąłsię,złynaszorstkigłos
komputerapokładowego.
Księżycbyłopustoszały.Wkałużachrtęci,któresonda
wcześniejodbierałajakoewentualnewodnenacieki
–źródłażycia,niebyłogramabiostruktur.Były
zatobakteriekeflonowe.Formybeztwarzy,które
wwiercałysięwmięsieńiwyłączałykończynęzużytku
napółroku.Powierzchniasatelitymogłabymiejscami
służyćzalądowiskodlawielkogabarytowych
międzytankowców.
Pojazdzaryłdziobemwpiaszczystebagno.Mapy
narzuconenawyświetlacznazywałytomiejsce
PustyniąOpuszczenia.Księżycpokrytybyłsrebrnym
pyłem,spodktóregoprzezierałyczerwone
zmineralizowanełachy.WchwilizderzeniaAJzamilkł
naamen,asystemawaryjnywysiadł.Wylałyteż
zapasoweakumulatory.Kapsułaratunkowa–jego
niezniszczalnejajo,wojskowatechnologiaultrafutura,
jajozdolneprzetrwaćataktermojądrowy–leżała
rozłupanawlukubagażowym.
Zamieszkałwpozostałościachpojajuidziękował
Bogu,żezadziałałsygnałalarmowy.Odtejchwili
wysyłałwbezmiarkosmosuczytelnyprzekaz
SOS.Zwyklewszyscyreagująnaniegoodrazu.
Rzeczywiście,odpowiedźprzyszłapokilkuminutach.
Byłabardzolakoniczna,alenapawającaotuchą:
„Lecimy”.