Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
oprzyjezdnych...Chłopcynieyszelijeszczeoobcym,
którychciałbyspędzićnocnatakimodludziu,zresztą
poco?Pozatymnadwóchbrzozachrosnących
naskrajupolankiwidaćjakieśbrunatneplamy,pewnie
krwi.Amechjesttakzryty,jakbyludziegodeptali,nie
zwierzęta.Najbardziejmechniszcdziki,alejakone
zryją,towyglądatozupełnieinaczej.Podekscytowani
młodziUszkierowieprzyznalimurację,tymbardziej
żeposprawieseryjnegomordercy,którąichojciec
doprowadziłdorozwiązania,samichętnie
uczestniczylibywłapaniumordercy.Podekscytowani
izaintrygowanidogranicmożliwościodkryciem,
chłopcypostawilisobiezapunkthonoruustalenie,
cosięstałowlesie.Przecieżniecodzieńtrafiasię
mrożąca(byćmoże)krewwżyłachzagadka.
KiedyUszkierdojechałnaweekenddoGłęboczka,
zostałzasypanyprzezsynówlawinąpytańdotyczących
rozpoznawaniaiwyglądumiejscazbrodnioraz
zabezpieczaniaśladów.Niecozaskoczonyudzielał
synomdośćogólnychodpowiedziiunikałopisudetali,
szczególnietychzwiązanychzwyglądemzwłok.
Po„wymaglowaniu”ojcaJanekiMarekrazemzsynami
gospodarzypostanowiliprzeprowadzićwokolicywłasne
śledztwo,apriorytetembyłoznalezienieciałaofiary
oraznarzędziazbrodni.
Wrazzliczbągromadzonych,sprawdzanych
iselekcjonowanychinformacjiśledztwowsprawie
zamordowanegowłaścicielamieszkaniazaczynało
nabieraćtempa.Rozmowazestarsząpaniąbędącą