Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział2
ostatniednilipca
Wczasiegdyojciecnadzorowałśledztwowsprawie
morderstwa,JanekiMarekwrazzsynamigospodarzy
prowadziliszerokozakrojonąakcjęmającąnacelu
wyjaśnieniepochodzeniatajemniczychśladów
znalezionychwlesie.Niestety,nieudałoimsięwpaść
natropjakiegokolwiekturysty,którypojawiłsię
wokolicyinaglezniknął,nieznaleźliteżporzuconego
samochodu.Wśrodęjużzaczynalitracićzapał
ikończyłysięimpomysły,gdyjedenzsynów
gospodarzyzaproponowałposzukanieśladówwstarym
młyniepołożonymnadrzekąwpadającądojeziora.
Młynbyłjużnieczynny,mocnonaruszonyzębemczasu,
zaniedbanyigeneralnieobowiązywałzakazwchodzenia
doniego.Nawetumieszczonotamodpowiednietablice
ostrzegająceizakazującewstępu.Nieprzeszkadzało
tojednakokolicznymnastolatkombywaćwmłynie
odczasudoczasu.Miejscebyłoniecoodludne
iznakomicienadawałosiędo„wycieczek
zdreszczykiem”albo,wprzypadkuniecostarszej
młodzieży,jakomiejsceschadzek.Penetrowanie
pomieszczeń,którychstropybądźpodłogigroziły
zawaleniem,lubpiwnic,doktórychniedocierało
światłodzienne,cieszyłosięniesłabnącym
zainteresowaniem.
Zaopatrzeniwcyfrowegocanonaojca(zdjęcia
wychodziłylepszeniżzkomórek),kompletrękawiczek