Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
JeślizaśchodziłooAntoninę,byłodokładnienaodwrót.Zdala
wyglądałajakprzeciętnadziewczynaprzykości,leczkiedypodeszło
siębliżej,możnabyłozaobserwowaćsubtelnekształtyismukłątalię.
Jejoczy,skrywanezawielkimiokularami,któremusiałanosić
zewzględunaznacznąwadęwzroku,miałyniesłychanywręczodcień
płynnegozłota.Podnimiroiłosięodfiluternychpiegówrozsypanych
poobustronachdosyćdługiegonosa,ajeszczeniżej,poddrobnymi
ustami,widniałmocnozarysowanydołeczek,którydodawał
dziewczyniezawadiackiegoanimuszu.Wystarczyłozatem,aby
zmieniłaokularynasoczewki,istawałasięniesamowicieatrakcyjną
dziewczyną,wprzeciwieństwiedoprzyjaciółki,któranatenefekt
musiałasiębardziejnapracować.
Ty,kurwa,patrz,jakabezczelna,no?Grażynawestchnęłaciężko
ispojrzałanaAntoninę.Ześlizgnęłasięzestołkaipołożyła
przyjaciółcedłońnaudzie.Tocomyśliszotymłysolu?Chyba
niezły?Mamożezedwametry.Dużyjest,pewniewszystkomaduże.
Mężczyzna,którysiedziałprzystolikuzkilkomaznajomymi,
górowałnadwszystkimiwŚwiecie.Dolnaczęśćjegotwarzyskryta
byłapodgęstązłocistąbrodą,przywodzącąnamyślkolortęczówek
Antoniny.Nieznajomyodrazuwychwyciłjejspojrzenie.Uśmiechnął
się,lekkozmieszany.Wyciągnąłzkieszenipaczkępapierosów,
poczymostentacyjnieprzecisnąłsięprzezdoszczętniewypełniony
ludźmipubizniknąłzadrzwiami.Chybaniezniechęciłygopulchne
kształtyAntoniny,ataprzypomniałasobienatychmiast
niesprawiedliwesłowajednegozulubionychpisarzy,JohnaIrvinga,
żekobietomwybaczasiękilogramytylkodopewnegowieku.
Dobra,toidękorzystaćrzekłapospiesznie,jakbytejnocymiała
posunąćsięconajmniejodwadzieścialatinigdypóźniejniemieć
kolejnejszansy.
Aposprzątałaśkuchnię?spytałaGrażyna,zbierającsięjuż
dodomu.
Nie,alemamprośbę,no,bowidzisz…Mogłabyśtozrobić
zamnie?Spakowałamtwojeksiążkiiniezdążyłam.
Zapomnij,umowatoumowa.Jakranozobaczębałagan,
tocizdupyzrobięjesieńśredniowiecza.Jakibelposprzątałam!
TaktowłaśniebyłozGrażyną.Antoninapostanowiłasiętymnie
przejmować.Wyminęłaprzyjaciółkęiznalazłasięnadworze.
Uśmiechnęłasięnapowitaniedobrodacza,którybyłchybajeszcze
wyższyniżwujaszekSoledad.
JestemAntonina,wołająnamnieAntek.Fajnabluzarzuciła