Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdziałpierwszyokraszonysuto
muzykąpopularną,
wktórympoznajemydwiegłówne
bohaterki,kończymystudiaijemy
zapiekanki
Marynapoprawiławprawnymgestemróżowąszczoteczkędozębów.
Zniąmiałanajwiększyproblem,resztatrzyniebieskie,jedna
fioletowaipodwieżółteorazczerwonetrzymałysięznakomicie
wjejnowymszamańskimpióropuszu,któryprzypominałniecoaureolę
MatkiBoskiejOstrobramskiej.Zamiastsłonecznych,magicznych
promienibyłypoprostuteszczoteczki,amiędzynimi,zamiastgwiazd,
różneowoce:figi,winogrona,jabłkacukroweijakieśfioletowe
kwiatki.
Normalnemuczłowiekowichybaodpadłabygłowapodciężaremtylu
kilogramówozdób.Niktteżprzyzdrowychzmysłachniepozwoliłby
sobiezatknąćnaszczyciegłowyopaskizpowbijanymiwnią
szczoteczkamidozębów,chybażeFridaKahlo,swegoczasudobra
przyjaciółkaMaryny.
No,aletobyłprzecieżsen,więcbogatypióropusznicnieważył.
Marynawyglądaławnimprzepięknieiporuszałagłowązidealną
swobodą,słuchającwątpliwościswojejwnuczki,Antoniny.Siedziały
sobiewłaśnieprzyherbaciepośrodkudżungli.Wielkiekrople
tropikalnegodeszczuspadałynagigantycznezieloneliściemonster.
Pachniałożyciemicudownością.
WysłuchawszyobawAntoniny,Marynauśmiechnęłasiętylko
jeszczeszerzejniżzwykle.Odstawiłanaspodeczekporcelanową
filiżankęiwyciągnęłaświetlistądłońwkierunkurudowłosej
dziewczyny.Wjejpalcachpojawiłsięintensywnieróżowykwiat
dorodnejpiwonii.Wnuczkaprzyjęłagozlekkimzdziwieniem,zbliżyła
donosaijęknęłabłogo,upojonafantastycznymzapachem.
JedźiuporządkujogródpoleciłaMaryna.
Co?Jakiogród?zdziwiłasięAntonina.Babcia,coty,jatam
jadęhotelprowadzić.
Każdykwiatmaswojemiejsce.Musirosnąćtam,gdzieposadził
googrodnik.Nawetgdywydajemusię,żejestgdzieindziej,jego
korzenieitaktkwiągłębokopodziemią.