Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Rozdział2
PodkoniecmajaRitamiałajużpełneręceroboty.Księgarezerwacji
byłapełna,kolejnigościeprzewijalisięprzezichpensjonat,
pozostawiajączasobąrazlepsze,innymrazemgorszewspomnienia.
Niezmieniałotofaktu,żeodświtudonocyRitabiegałapomiędzy
pensjonatem,kuchniąaoddalonąokilkakilometrówszkołąchłopców.
ZutęsknieniemwyczekiwałazatemprzyjazduKatiiiMiszy.
Tezazwyczajpojawiałysięnapoczątkuczerwcaizostawałydokońca
października.
Jan,widzącniezmienniezabieganążonę,czułprzepełniający
gospokój.Spędzałwmieszczącymsięwosobnymbudynkubarzecałe
dnieiwieczory.Zadniaśledziłnotowaniaiplanowałnoweinwestycje,
awieczoramistałzakontuarem,dbającopełnekieliszkimieszkańców
miasteczkapołożonegoupodnóżawzniesienia,naktórymstałich
pensjonat.Jannienarzekałnalicznychgości,mimo
żewprowadzonymprzezniegobarzewciążktośprzesiadywał.
Zregułybylitojednakdrwalepracującynazlecenie.Zpierwszymi
oznakaminadchodzącejwiosnymiasteczkozaczynałokipieć
odsilnych,postawnychibrodatychmężczyzn,ciągnącychwterejony
wposzukiwaniuszybkiegozarobku.Wyjeżdżaliwlasynakilka
tygodni,apopowrociezamienialisięzkolejnąoczekującąjużgrupą.
Togłównieoniprzesiadywaliwbarzedopóźnawnocy.ToznimiJan
spędzałdługiegodzinynarozmowachipijaństwie.Itoonichbył
chorobliwiezazdrosny.Właściwieokilkaincydentów,którepopchnęły
godoostateczności.Napoczątkujegożonapracowałarazemznim.
Byłakelnerką,alezazdrosnyJanniepotrafiłprzywyknąćdozaczepek
pijanychdrwali,poklepywaniaRitypotyłkuiniewybrednych
komentarzy,któretowarzyszyłyjejpodczaslawirowaniamiędzy
stolikami.
Ritastarałasięniedawaćmężowipowodówdozazdrości.Owszem,
spotykałasięzPiotrem,miejscowymdzielnicowym,aleonionadbali
odyskrecję.Ritawiedziałajednak,cojestpowodem,dlaktóregoJan
niestroniodprzemocy.Zazdarzającymisięawanturamistałjego
strach.Kochałżonęponadwszystko,niewyniósłjednakzdomu
umiejętnościokazywaniaczułościzarównojej,jakidzieciom.Choć
zdarzałosię,żeczułprzyjemneciepłoramionRityalboporwał