Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
żywnośćprzedwygłodniałymiszczuramiikotami,leżykawał
wyśmienitegokoziegosera,owiniętywliściebazylii.PrezentodPrim,
nadożynki.Ostrożniewkładamserdokieszeniiwychodzęzdomu.
OtejporzenaszrejonDwunastegoDystryktu,nazywany
Złożyskiem,zwyklezapełniajągórnicy,tłumniezmierzający
naporannąszychtęmężczyźniikobietyoprzygarbionychramionach
iobrzękniętychkostkachpalców.Wieluznichoddawnajużnie
próbujewyskrobywaćpyłuwęglowegospodpołamanychpaznokciani
zezmarszczeknawychudzonychtwarzach.Dzisiajjednakczarne,
pokryteżużlemulicepuste.
Dzicylokatorzyszarychdomówpozamykaliokiennice.Dożynki
rozpocznąsięodrugiej.Możnadłużejpospać,oilejestsięwstanie.
NaszdomstoiniemalnasamymskrajuZłożyska,wystarczy,
żeminękilkaulicijużjestemnazapuszczonympoluzwanymŁąką.
Odlasuoddzielawysokasiatkazwieńczonazwojamidrutu
kolczastego.TakieogrodzenieotaczacałyDwunastyDystrykt.
Teoretyczniepowinnonaokrągłobyćpodnapięciem,żebyodstraszać
drapieżnikizlasuwatahydzikichpsów,samotnepumy,niedźwiedzie
któreniegdyśbłąkałysięponaszychulicach.Przyodrobinie
szczęściaprądwłączająnamwieczoraminadwie,góratrzygodziny,
więczazwyczajmożnabezpieczniedotykaćogrodzenia.Nawszelki
wypadekzawszeprzezchwilęnasłuchujębrzęczenia,któreoznacza,
żedrutypodnapięciem.Terazpanujetugrobowacisza.Chowamsię
zakępąkrzaków,kładęnabrzuchuiwsuwampodpółmetrowy,odlat
poluzowanyfragment.Ogrodzeniemajeszczekilkainnychsłabych
punktów,lecztenjesttakbliskodomu,żeniemalzawszewłaśnietędy
wymykamsiędolasu.
Gdytylkowkraczammiędzydrzewa,wyciągamzpustegopniaka
łukikołczanzestrzałami.Siatkapodnapięciem,czynawetwyłączona,
skutecznieblokujedrapieżnikomdostępdoDwunastegoDystryktu,
zatowlasachwłócząsięswobodnie.Dotegotrzebauważać
najadowitewęże,zwierzętachorenawściekliznę,noibraktuścieżek
zprawdziwegozdarzenia.Wlesiemożnajednakznaleźćżywność,
bylewiedzieć,jakjejszukać.Mójojciecwiedziałimnietegonauczył,
zanimwybuchwkopalnirozerwałgonastrzępy.Niebyłoczego
zbierać.Miałamwówczasjedenaścielat.Popięciulatachnadalbudzę
się,wrzeszcząc,żebyuciekał.
Chociażprzekraczaniegranicylasujestzakazane,akłusownikom
grożąnajsurowszekary,przychodziłobytuwięcejludzi,gdybytylko