Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
włosyrozmówcy.Dopieroterazrozpoznał,zkimmado
czynienia.
NadźwiękdobrzeznanegosobienazwiskatwarzLe-
begosięrozchmurzyła.Klugewziąłtozadobrąmonetę,
mimotojednakzacząłsięjąkać.
Mamzadaćpanomkilkapytań…Doartykułu…
Ouruchomieniu…Nowejfabryki…
Nienowej.Buchalterwszedłmuwzdanie.Fa-
brykalnuWihardówwLiebauniejestnowymzakła-
dem,aczkolwiekmapanracjęwtymsensie,żejarazem
zobecnymitukolegamiobdarzyłkażdegoztowarzy-
szącychmężczyznciepłymspojrzeniemdajemymu
noweżycie,ajednocześnieprzyczyniamysiędozmniej-
szeniabezrobociawnaszymregonie.
Klugezareagowałnerwowo,zeskórzanejaktówki
zprzypiętądoniejodznakązzeszłorocznegozjazdu
partiiwNorymberdzeotrzymanejodkreisleiterado
użytkusłużbowegowyjąłplikkartekiołówek.Naj-
pierwskrzętniezanotowałwypowiedźLebego,potem
zadałkilkapytań,następniezacząłwypytywaćpozosta-
łychmężczyzn.
Nasali,opróczbuchaltera,byłjeszczeStephanGeisler,
dobrzemuznanyarchitekt,oznajomościachktórego
mawiano,sięgajądosamegoBreslau.Choćzłośliwi
twierdzili,żebyłytobujdywyssanezpalca,nazwisko
projektantapojawiałosięniemalprzykażdejpoważnej
inwestycjiprzemysłowejpoczynionejodczasu,kiedy
NSDAPprzejęławładzę,coświęcmusiałobyćnarze-
czy.
Kolejnemiejsceprzyokrągłymstolezajmowałradca
prawnyPaulSchweinsteiger,októrymKlugeoddobrze
38