Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
najaw.Tak,tonapewnobłądsystemu!Takierzeczysięzdarzały.
Poprosiowyjaśnienieijeszczebędąjąprzepraszać!
–Rany!Ilejeszczetegostania?–jęknęłastojącazanią
dziewczyna.–Gdybyprzyjmowaliwedługkolejnościprzyjęć,tojuż
dawnobymzałatwiłasprawę.Pocośchybasątepunkty,co?–
zagadnęłaElizę.
–Uhm…Niewiem…–odpowiedziała,wzruszającramionami.
–Jestemnaszczycielisty,aty?
„Naszczycielisty?Och,jakcudownie!Wprostfantastycznie!”,
pomyślałaElizaiodrazuzganiłasięwmyślachzaniepotrzebny
sarkazm.Gdybysiędostała,szczebiotałabyrazemznowąkoleżanką.
–Niejestemnaszczycie,alezdobyłamcałkiemsporopunktów–
przyznała,przecieżzupełniezgodniezprawdą.
Dziewczynawyraźniestraciłaniązainteresowanie,aEliza
odetchnęłazulgą,żeuniknęłakoniecznościtłumaczeniasięzeswojej
sytuacji.Sznurprzyszłychstudentówporuszałsięwślimaczymtempie,
aleElizaniemarnowałaczasuipowtarzaławpamięci,copowie,gdy
nadejdziejejkolej.Drobnerozmiaryiniecodziecięcerysytwarzy
zwejściawzbudząlitośćichęćniesieniapomocy.Przecieżwszystkie
opowieściowrednychpaniachzdziekanatusązwyczajnie
wyolbrzymione,prawda?Jednakprzezdługieoczekiwaniecoraz
trudniejbyłojejsięskupić,aimbliżejbyładrzwi,odktórychzależała
jejdalszaprzyszłość,tymbardziejrobiłasięnerwowa–paradoks
działał,bojowynastrójulatywał.Wkońcużołądekdałosobieznać
iElizazłapałasięzabrzuch,czującnieprzyjemneskurcze.Zakręciło
jejsięwgłowie,jakbyzachwilęmiałazemdleć.Musiałateżzblednąć,
bojedenzprzechodzącychobokstudentów,któryzajmowałsię
sprawamiorganizacyjnymi,uśmiechnąłsiędoniejprzyjaźnie.
–Wszystkowporządku?–zapytałzeszczerymprzejęciem
wgłosie.–Potrzebujeszpomocy?
Odgarnęładotyłuklejącesiędospoconegoczołarudekosmyki
izmusiłasiędoodwzajemnieniauśmiechu.
–Nie,dzięki.Totylkonerwy.
Speszonaodwróciławzrokispojrzałanadrugikonieckorytarza.
Ostatkiemsilnejwolipowstrzymałasięprzedwydaniemzdumionego
okrzyku,alepodejrzewałazato,żecałabladośćzniknęłazjejtwarzy.
Zamrugałajeszczekilkukrotnie,alenadalwidziałazmierzającego
wstronędziekanatudziwnegojegomościa.Prawdopodobnie
jegomościa,boprzezbeżowytrenczsięgającyzakolana,twarz
owiniętąbiałymszalem,założoneprzeciwsłoneczneokularyikapelusz