Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
nakorytarzu,bopociągbyłwypełnionypobrzegi.
ZaOlsztynemjużwszyscyprzysypiamy,atupociągstaje
wlesieijestscenajakzfilmówwojennych:zobustron
reflektory,zobustronZOMOwpełnymuzbrojeniu,
zpsamiunogi.Każąnamwysiadaćizostawićbagaże...
Scenajakzczasówokupacji.
Oczywisteskojarzenie!Tobyłodwadzieściaparęlat
powojnieijeszczewieleosóbświetniepamiętało.
Staliśmywśniegu,wzdłużdługiegopociągu,
niekompletnieubrani.Lustrowałynastakiemordy
ubeckie,jaksięokazało,przemieszanezpodróżnymi.
Wskazywali:„Ten,teniten”.Wyłapywalistoczniowców
iosoby,którenajbardziejnawładzęludowąpsioczyły.
Zabieranoichtak,jakstali,niktniepytał,czyzostawili
jakiśbagaż.Pewniebyliwcielanidowojska,znikali
poprostu!Wróciliśmydowagonówijechaliśmy
wśmiertelnejciszy...
Chodziłooto,żebyoniniepojechaliwPolskęinie
opowiadali,cosiędziałonaWybrzeżu?
Myślę,żetak.Pamiętamnawetgębęubekaznaszego
wagonu,któryjechałznamiipodsłuchiwał.Alescena
żywcemwziętazfilmuokupacyjnegołapankawnocy,
tylkopolskiemunduryzamiastSSczyWehrmachtu.
Potakichprzeżyciachnawracanienasnasocjalizmbyło
poprostuniemożliwe.Gierekniemiałszans.Byliśmydla
ustrojustraconympokoleniem.
Mieliśmynastudiachróżnepokusy.Uchodziłem
zagwiazdorastudiówekonomicznych,podobniejakJan
SzomburgiDariuszFilar,którypotembyłwRadzie
PolitykiPieniężnej.Takichnajczęściejpróbowanozłowić,
jeśliniedoPZPR,tochoćbydoStronnictwa
Demokratycznego,zwanego„stronnictwemdrżących”.
Daremnie.Bylitacy,coulegli,alejednakGrudzień’70tak