Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zludowychsalbalowych,abiustBarbesaotoczonysztandarami,
podnosiłsalędodostojeństwakaplicydemokratycznej.Izwyjątkiem
tego,żeoracyemówcównajeżonedosadnymiwyrazami,nie
przypominałykazańjakieJepsłyszałwkościeleKatlaru,byłtorodzaj
kultureligijnego,rodzajnabożeństwodprawianychwkoleprzyjaciół
ibraci.Śpiewanohymny,zbieranoskładki,obcowanozesobą
nazasadziemiłościluduinienawiścidokapitalistówiburżuazyi.
Nowonawrócony,naśladowałgestywspółtowarzyszy,ategesty
sugerowałymuprzekonania.Przezciągłepowtarzaniedoszedł
doprzejęciasięniemi.Słyszałhasła:»Prawodopracy«...»Ziemiadla
chłopów«...Pośródgrzmotuoklasków,słowatebrzmiałyjak
wyrocznie.Starebożyszczapadałyodnowychformułmagicznych,
aJeppyszniłsiętem,żewniejużniewierzy.Dumawrodzona
rozpierałamupiersi,wzbierałownimpoczuciełącznościzolbrzymim
oceanem,nazywającymsię:ludzkość,arównocześnierósłzapał
wojowniczy,dawny,cechującycałąrasę.Zgórnemiuczuciami
mieszałysięczęstodzieciństwa,alebyłytodzieciństwaheroiczne,
podobnedomłodychwolontaryuszów,którzybawiącsięwżołnierzy,
padaliodkulnapolachbitew,czasupierwszejRepubliki.Ponieważ
byłzwszystkichklubistównajmłodszy,Jepcałąambicyękładłwto,
bybyćnajradykalniejszym.Przyłączałsiędonajskrajniejszych
wniosków,oczekującchwili,gdybędziemógłwalczyćwpierwszym
szeregunabarykadzie.
Trwałotokilkamiesięcy.Potempowiałwiatrinny,klubyucichły,
rozwiązaneirozprószoneprzezpowracającą,zwycięskąreakcyę;
ostatniepogłosydniczerwcowychzapadływciszę.Towarzysze
rozprószylisięiJepteżopuściłNarbonę.Alejakbyzapałemigracyjny
osłabłwchłopcu,zamiastposuwaćsiędalejkupółnocyizachodowi,
kumiastomnieznanym,zawróciłdoCarcassone.Magnesjakiś
pociągałgowtył.ZwiedziłMarcorignan,Villedaigne,poteml’Orbieu,
izatrzymałsięwkrainiemioduimigdałów,wFabrezan,wLanet.
Podkuwałtammułyprzewoźników,wiozącychdoskalistej
Langwedocyiładunektowarów,osłyomałychkopytkach,pracujące
przyzwózcezbiorówwinogradu,rosnącegonazboczachidolinach
kamienistych.JakiśczasprzebywałwGuillan,Caudiés,aleniemogąc
tamznaleśćpracy,zstąpniżej,kuSaint-Paul-de-Fenouillet,którą
tomiejscowośćjednakopuściłzaraznadrugidzień,bypowrócić
doKatlaru,gdziezgodziłsięuprzedniozaczeladnikaudawnego
przyjaciela,kowala,nazwiskiemMalhibern.
Tedwalataterminowaniaiwłóczęgiminęłyjaksen!Pyłobrazów,