Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
12
Kartyzmegożycia
WGdańskunaprawiliwózijechalidalej.Postanowiliśmyskorzy-
staćzichzaproszeniaizabraćsięznimi.Jechaliśmydwadni.Trzy
razyzatrzymaliśmysięwopuszczonychdomach.Wkażdymznichod-
czuwałosięjeszczeobecnośćwłaścicieli.Zapewneprzeddwomaalbo
trzemagodzinamiopuściliswojedomostwo.Nastoleznajdowałysię
resztkijedzenia,wkuchenkachledwieugaszonyogień.
RosjaniedogonilinaswpołowiedrogimiędzyWejherowem
aLęborkiem.Zjechaliśmyzszosytużzalasem.Wyglądałonato,że
rozegrałasiętambitwa.Opuściliśmywóziskrajemrówninyposuwa-
liśmywstronęzabudowań.Nadrozległąrówninązwielkimrykiem
kilkarazyprzelatywałyrosyjskiesamoloty.Zbronipokładowejstrze-
lalidoniemieckichżołnierzykryjącychsięwzaroślach.Nagleprzed
namipojawiłosiętrzechrosłychczerwonoarmistów.Napoczątkunie
odnosilisiędonaswrogo.Domagalisięzegarkówiobrączek.Dziadek
potrafiłsięznimiporozumieć.Oddałimswójkieszonkowyzegarek.
Zauważyłem,żemiałłzywoczach,botobyłapamiątkapobabce.
Rosjaninniebyłzniegozadowolony,wolałzegareknarękę.Dziadek
tłumaczyłmu,żematylkotaki.Żołnierzschowałzegarekdokieszeni
iodszedł.Nakazał,abyśmyopuścilimiejscewalkiicofnęlisiędowsi,
botutajprzyjdąnastępni.Żebytamsiędostać,trzebabyłoprzeciąć
skrawekpolabitwy,aprzyostrzałachcojakiśczaspowracającychsa-
molotówniebyłotobezpieczne.Znurkującychsamolotówstrzelano
dowszystkiego,cosięruszało.Odbywałosięzwyczajnepolowaniena
ludzi.Dziadekokryłmnieswoimpłaszczem,kiedynamomentzatrzy-
maliśmysiępoddrzewem.Naszczęścieomijałynaskule.Wdrodze
natrafiliśmynazabitychżołnierzy.
Willowiepojechalidalej,amydotarliśmydowsiDamerau,terazno-
szącejnazwęDąbrówka.Byliśmygłodniiprzemoczenidosuchejnitki.
Jaktobyłowtedywzwyczajuwjednymzdomówskupiłasięgromadka
uciekinierów,byłytoprzeważniekobietyzdziećmi.Wieczoremitu
pojawilisięRosjanie.Wybieralimłodekobiety.Kiedymłodyżołnierz
zbliżyłsiędomojejmamy,zacząłemgłośnopłakaćŻołnierznalegał,
amójpłaczzmieniłsięwprzeraźliwykrzyk.Tymrazemczerwono-
armistazrezygnował,alezapowiedział,żejeszczetupowróci.Mama
postanowiłazmienićmiejscepobytu.Zajęliśmyzimnypokoiknapod-