Treść książki
Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
kolejności,jedenwykresbyłpodpiętypodzłątabelę.
Nazwiskaautorówiwspółautorówwpisane.
Telefon,baczność,paniGrażynkadzwoni.
–Mario,panidyrektorJustynazapraszanaspotka-
niezZarządemnagodzinęczternastą.Zjedzwcześniej
obiad,boonizamówilisobienatrzynastątrzydzieści.
Pewniezamierzajądłużejposiedzieć.
–Dziękujęzainformacjeizatroskę.
–Obawiamsię,żebędzieostro.Justynaodrana
urządzaawantury,chybaDawidiBłażejmająwsto-
sunkudociebieplany,zktórymionasięniezgadza.
Nawetmniesiędostało.
–Przykromi.
–Niemartwsię,takijestlosasystentkiZarządu,coś
zacoś.
Nierozumiem,dlaczegoludzienieszanująsięna-
wzajem.Comazaznaczenie,czyktośjestochronia-
rzem,sprzątaczką,sekretarką,profesorem,prezesem.
Wszyscyjesteśmyludźmiiniemapowodu,żebypo-
niewieraćkimś,bonależydoniższejgrupyzawo-
dowej.
Teraztodopieromniedopadłstres.Niemamowy,
żebymcośprzełknęła.Obawiałabymsię,żenastąpire-
akcjazwrotna.
–Dzieńdobry,paniGrażynko.
–O,Mario,jaktydzisiajjesteśoficjalnieubrana.
Garsonka,ciemnepończochy,szpilki,noproszę.
–Askądpaniwie,żemampończochy,anierajstopy?
39