Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
AnetaRzepkaRW2010Kieszenieprzeszłości
Przeszyłnieprzyjemnychłód.„Notomójkursrysunkudiabliwzięli”
pomyślała,zapinająckurtkę.
***
DługowyczekiwanytrzaskbramywjazdowejwyrwałKatarzynęzzamyślenia.
Wstała,podpierającsięozagłówekfotela,ipodeszładookna.Naoświetlonym
ulicznymilatarniamipodjeździezaparkowałoznajomeauto,wysiadłazniego
szczupłapostać,mocnozatrzaskującdrzwiczki.Niewstawiłasamochodudogarażu,
coznaczyło,żezapewnezamierzałajeszczedokądśjechać.
„Ciekawedokąd?”zastanawiałasięKatarzyna,spoglądającnazegarek.
Dochodziładwudziestatrzecia.
Olawtargnęładodomu,robiącprzytymmnóstwohałasu.Wbutachprzebiegła
przezsalon.
Cześćrzuciła,niepatrzącwstronęmatki.Głodnajestemjakwilk.
Gdziebyłaś?zapytałaKatarzyna,powoliidącwstronękuchni.Jejruchy
byłyniecoflegmatycznezewzględunabólreumatycznywpowykrzywianych
stawach.
ZNeląwgalerii,apóźniejmusiałamjeszczewstąpićdofirmy.Księgowa
potrzebowałamoichpodpisównafakturach.
Otejporze?
Poradobrajakkażdainna.
Katarzynawiedziała,żeusłyszałatylkoczęśćprawdy.Znałacórkęiwyczuła
kłamstwo.OdkądOlazarządzała,czyteżraczejpełniłafunkcjęreprezentacyjną
wrodzinnejfirmie,stałasięniezwykleskryta.Chciałauchodzićzasamodzielną
iniezależną.Katarzynapoczątkowomyślała,żeniedopowiedzeniaoraztajemnice
mająchronić,zapewnićspokój.Dopierokilkadnitemuzrozumiała,żepostawa
córkiniewielemazwiązkuztroską,asłużyodsunięciuKatarzynyodrodzinnego
9