Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
doborykaniasięzjednympoważnymuszkodzeniemnaraz.
Niewielemogłazrobićzjednąnogą,jednąrękąikijkiem.
Tenobrótsprawbyłbyczymśprzerażającoprzygnębiacym,gdyby
nietrzyokoliczności.
Popierwsze,mężczyzna,którymiałprzyodrobinieszczęściaza
chwilęnaniąnawrzeszczeć.Tenpotrafiłnaprawićprawiewszystko.
Podrugie,jegowarsztatjestniedalekotejrzeźni,którąwłaściciele
nazywająkliniką,gdziezdjęlijejprotezy,więcprzynajmniejnie
musiaładalekoiść.
Ipotrzecie,wlokącswójżałosnyiobolałykadłubekwkierunku
warsztatu,zobaczyłamigającewśrodkuświatło.
Podłuższejchwiliszczęknęłazasuwkawdrzwiach.
NiespieszyłeśsięwychrypiałaNing’er,poczymwkuśtykała
dośrodka.
Silne,pokrytetatuażamiramionachwyciłyzwprawą.Kijek
opadłnaziemięzłoskotem.
1westchnąłGeRong.Ning’er,nicdociebienie
trafia?Cobyło,kiedypoprzedniosprzedałaśmojewyrobynaczarnym
rynku?Jakieśwnioski,refleksje,nauczkanic?
Popierwsze,jakśmieszzgóryzakładaćtakiscenariusz?Skąd
wiesz,jakczarnybyłtenrynek?Amożeterazjestem
zresocjalizowanąobywatelką?Ning’erspróbowałasiędumnie
wyprostowaćzapomocąswoichnielicznychkończyn.Amoże
zostałamkochankąjakiegośplayboyamiliarderaiwysłałamswoje
protezyjakopodarunekdlajegożony,napocieszenie?GeRong
złapałją,zanimzdążyłaupaść,iprzerzuciłsobieprzezramięjak
worekryżu.
Niesądzę,żezadawaniesięzpopulacjątaitai2mieszkającą
wPekiniemożekogokolwiekzresocjalizować.
PostawmnieNin’gerwydałarozkazfartuchowiGeRonga,
którypachniałfarbamiimetalowymiopiłkami.Tojestponiżające.
Powinnaśbyłaotympomyśleć,zanimwybrałaśkarierę
poszukiwaczkizłotawDrugimKręguposadziłbezceremonialnie
najednymzestołkówroboczych.Aleniepomyślałaś.
Ning’erobrzuciłagodrwiącymspojrzeniem.
Proszęcię.Czyprzyszłabymtutaj,gdybymmiałajakiekolwiek
legalneśrodki,bykupićsobieprotezy?
Docholery,polatachużywaniazaawansowanychprotez
zapomniała,jakbardzopotrafiądokuczaćbólefantomowe.Jejgłowa