Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
KŁOPOTYINTELEKTU.MIĘDZYCOMTE)EMABERGSONEM
takieprzezludzireprezentującychczęstonurtyopozycyjne,też
niezawszedokońcauświadamianych.Dopieroonetworząsys-
temwyjściowy,wktórymmodyfikacjajednejznichmożepocią-
gnąćzasobąmodyfikacjepozostałych.Oneteżwyznaczają,jak
natozwracałuwagęnaprzykładTh.S.Kuhn,zakresmożliwych
doprzyjęciaproblemów.Jestrzecząoczywistą,żedlaczłowieka,
którymyślałzgodnieztakimpodstawowymsystememtez,które
prowadziłydoodkryciaelementarnychprawarytmetyki,pojęcie
npierwiastekzminusjeden”wydawałosięabsurdalne.Tezasa-
dymyślenia,którestosowałArystotelesdoswegoświatarzeczy
skończonych,niemogąsłużyćjakopodstawawbadaniachnad
nieskończonościąwmatematyce.Historykśredniowieczny,który
szukałautorytatywnegoświadectwapotwierdzającegodomnie-
manyprzebiegwydarzeń,działałwdobrejwierze,będącprze-
konany,żeodwołaniesiędoautoryteturaznazawszerozstrzyga
wszelkiewtymwzględziewątpliwości1.Pozytywista,którysą-
dzi,żekażdacałośćjestredukowalnadoswychelementów,uzna
twierdzenie,żecałośćdanajestpierwotnieijakotakamusibyć
badana,zametafizyczne,pozbawionenaukowychracji.
Używającterminupozytywizmwtakimszerokimznacze-
niu(niejednokrotnieprzyjdziemimówićonurciepozytywi-
stycznymwtradycyjnymznaczeniu,toznaczyotychautorach,
którychmianemtymokreślasięwkażdympodręcznikufilozo-
fii-zaznaczamwtedy,żechodziopozytywistówwwąskimtego
słowaznaczeniu),będęmusiałaczasamiwchodzićnaterenynauk
przyrodniczychimatematycznych.Niemalwszyscybowiemba-
daniprzezemnieautorzynawiązywalidokonkretnychodkryć
iteoriinaukowychinadnimidebatowali.Interesowałymnie
onejednakwyłączniezpunktuwidzeniadyskusjifilozoficznych,
anieichwłasnychnaukowychracji.Niechzatemhistorycynauki
wybacząmiśmiałość.
BarbaraSkarga
1K.Pomian,Przeszłośćjakoprzedmiotwiary,Warszawa2010,s.50n.