Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Jaodpowiedźkierowałamdoniego,atendonośnym
głosemobwieszczałto,copowiedziałam.Zakażdym
razemmężczyźniwnikliwieomawialimiędzysobą
poszczególnewątkimejwypowiedzi,mówiliomnie„ona”
iwogólenamnieniespoglądali.Zachowanieczłonków
radybyłotaksugestywne,żetrudnomibyłooprzećsię
wrażeniu,żemnieniedostrzegają.Jednakżezakażdym
razem,kiedypodawanoherbatę,towłaśnieoni
wykazywaliomnienajwiększątroskę:podsuwali
miszklaneczkiuprzednioosłodzonejprzezsiebieherbaty
lubupominaliinnych,abymniepierwszączęstowali.
Kolejnetrzyzebraniawyglądaływtensamsposób.
Terazjednakmężczyźniniepytalijużomojebadania,
leczoto,dlaczegoprzyjechałamdoEgiptusama.Chcieli
wiedzieć,dlaczegowtakdalekiejpodróżynietowarzyszy
mimąż,bratczyojciec?Mojewyjaśnieniadotyczące
życiawPolscebudziłyalboichzdziwienie,albooburzenie.
OstatecznieradastarszychwsiEsz-Szagarawyraziła
swojeubolewanienademnąsamotnąkobietą,daleko
oddomuizdecydowała,żemogęznimizostać.
Monazmężemitowarzyszącyimkrewnijeszcze
przeztydzieńbawiliwEsz-Szagarze.Potemwszyscy
wrócilidoAsuanu,ajazostałamwdomuZeinab.
DowsiEl-Warda,takjakdoEsz-Szagara,
zaprowadziłymnierodzinnepowiązaniaNubijczyków.
Kiedyw2001rokuwróciłamdowsiEsz-Szagara,
powiedziałamkobietom,żechciałabymswojebadania
kontynuowaćwnubijskiejwsipołożonejnaterenie
Sudanu.
Pojedzieszdomojejcórki,doWadiHalfa