Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Wyszłamzamąż,
Jedyny.
Mężu,Partnerze,Ukochanymójzmęczony.Dzię-
kuję.
Uczyłeśmnierozumieć,kiedytakbardzochcia-
łam,żebyśmniezrozumiał.Uczyłamsię,jakko-
chać,ciąglesięwTobiezakochując.
Biegłamszybko,wiedząc,żejużtutajbyłam,że
znamteścieżki,śniłamjużtesny.SpotkałamCie-
biemilionrazy.NawetteciałaTwojeprzeróżne
takiebyłyznajome.
Tylerazytęskniąc,wyjączaTobą,przypomina-
łamsobieprzestrzeń,tę,któradzieli.
CzekającnaCiebie,uczyłamsięczasu.
Dziśprzypomniałamsobie,żeCięniema.Żenie
istniejesz,dopókimisięnieprzyśnisz.
Chociażnigdynieznikasz.
Zapomniałamkiedyś,żeniemuszętworzyć
zTobązwiązku,żeniemusimybudowaćdomu.
Boprzecieżniemamiejsca,któreniebyłobydo-
mem,izwiązku,któregoniestworzyliśmy.
SpotykamCięcodziennieinnego,bocodziennie
jesteminna.
Chociażniezmieniłamsięanitrochę.
zarazwracam
239