Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
Gacekbyłinteligentny
PiesSeifertadocieka,żekażdyfacet,
wcześniejczypóźniej,musimiećswegopsa.
KrzysztofFedorowicz,
Zaświaty
MASZPRAWIEWSZYSTKO.Nopra-wiesylabizując,po-
prawiłsięDarekMyśliwiec.Dozakosztowaniapełniszczęścia
brakujecijedynienajlepszegoprzyjacielalubprzyjaciółki.Czyli…
Oczymty…?odezwałsięMateuszPiesiewicz,robiąc
pytającąminę.OddawnatraktowałDarkaniejakjeszczejednego
kolegęipodwładnegozkancelarii,leczjakbratałatęnadobrei
złeczasy.
…psinydokończyłDarekzudawanąpowagą,awidząc
zaskoczeniewoczachMateusza,wyszedłzeswojegoboksu,ro-
ześmiałsięipołożyłdłońnajegoramieniu,jakbyprzepraszałza
nieobyczajnezachowanie.Cośotymwiem.
OdzeszłegolataDarekmiałbiszkoptowąlabradorkę
FrancęinowiutkidomwBarcikowicachDużych,zaktórymi
BarcikowiceŚrednie,gdziemieszkaGrażka,inasamymkońcu
BarcikowiceMałe,wciśniętemiędzynadrzecznełąki,lasidrogę
szybkiegoruchu,dokądjeszczeniedojeżdżająmiejskieautobusy.
Niedługoitamstanąpierwszedomy,bowioskiwokółmiastaza-
mieniąsięwprzedmieściaiwtedypojawiąsięmiejskieautobusy.
Byłotozarazpotym,jakMateuszPiesiewiczpochwaliłsię
swojemuprzyjacielowi,żeniebawemwyniesiesięzmieszkankana
dziewiątympiętrzedoparterowegodomuzespadzistymdachem
7