Treść książki

Przejdź do opcji czytnikaPrzejdź do nawigacjiPrzejdź do informacjiPrzejdź do stopki
zaniedogodnościzwiązanezmałąpowierzchniąkabiny,
alenajachtachtrzebasięliczyćzciasnotą.Niemamdla
panaosobnejkajuty,stwierdziłem,żenajlepsząopcją
będzie,gdyulokujępanazwnukiem.Jesttamłóżko
pię​trowe.
PanieBorysie.Proponuję,żebytatawziąłnaszą
kabinęzaoferowałaLena.MyzEmilembędziemyspać
napiętrówce.Mogęspaćnagórze.Tato,żebyciniebyło
zadobrze,weźmieszNikodemazawspółlokatora.Jest
specjalnadeskadzielącąkoję.Chybażewoliszspać
zEmi​lem?Aleuprze​dzam,żemójmążbar​dzochra​pie.
TwarzWol​skiegozła​god​niała.
Niekłopoczsię,Leno.Jestemstarymżeglarzem,
przyzwyczajonymdoniewygódnajachcie.Mogęspać
napię​trówce,alenadole.
Uwolnionożagle,jachtruszył.Lenaposzładoswojej
kajuty,żebydokończyćrozpakowanie.Jakiśczaspóźniej
wró​ciłabar​dzoblada.
Cosiędzieje?za​py​tałste​ward.Jestpaniblada.
Nadolestraszniekiwaijestbardzoduszno.Niemogę
otwo​rzyćoknaod​parła.Okrop​niebolimniegłowaijest
minie​do​brze.
Pozamykaliśmybulaje,żebysięnienalałodokajut.
Wczasierejsuradzęnieschodzićpodpokład.Proszę
za​żyćlo​ko​mo​tiv.Mamwka​ju​cie,za​razpaniprzy​niosę.
Mamspecjalneplastryzeskopolaminą,zamówione
wAngliizaproponowałOrłowski.Wpolskichaptekach
ichniema.Je​denpla​sterstar​czynatrzylubczterydni.
PoproszęodparłaWolska,apotemzwróciłasię
tostewarda:Dziękujępanu,alewolęskorzystać
zpo​mocyle​ka​rza.
GodzinępóźniejsamopoczucieWolskiejsiępoprawiło.